Doda pochwaliła się swoim ostatecznym zwycięstwem, w trwającej kilka lat batalii sądowej z bankiem Millenium. Jak wyznała, przyjęła wyrok unieważniający umowę kredytu z prawdziwą ulgą. Kiedy rok temu ogłoszono nieprawomocny wyrok, zmagała się z depresją i dopiero teraz w pełni cieszy się zwycięstwem.
Doda ma powody do świętowania i daje nadzieję innym „frankowiczom”
Piosenkarka z nieukrywaną satysfakcją podzieliła się z fanami swoim sukcesem. Na Instagramie zamieściła wpis o unieważnieniu umowy kredytu frankowego. Nie ukrywa też, że chcę tym samym dać nadzieję osobom walczącym nadal w sądzie o kasację swoich umów kredytowych zaciągniętych we frankach szwajcarskich.
Wygrałam dziś sprawę z bankiem Millenium! Po sześciu latach walki o unieważnienie umowy kredytu frankowego i rozliczenie się na uczciwych warunkach. Pamiętam, co czułam rok temu, kiedy padł wyrok nieprawomocny, który dał mi ogromną nadzieję i wielu frankowiczom, na który czekałam tyle lat.
Przyznała również, że rok temu, kiedy przechodziła depresję, trudno jej było cieszyć się po ogłoszeniu nieprawomocnego wyroku.
Miałam wtedy depresję i choć była to najlepsza informacja dnia, roku, pamiętam, że usiadłam windzie i po prostu zaczęłam płakać, bo uzmysłowiłam sobie, że nawet coś takiego nie jest w stanie dać mi szczęścia i ulgi.
Chciała pozwać bank za naruszenie dóbr osobistych.
Celebrytka ujawniła też, w jaki sposób została klientką banku Millenium.
Ponad 10 lat temu poszłam zrobić jakiś duży przelew na cel charytatywny. Na drugi dzień dane do tego przelewu: kwota, odbiorca, numer konta było dokładnie skopiowane, skserowane i wydrukowane w tabloidzie.
W efekcie bank zaproponował jej ugodę, która dalece odbiegała od oczekiwań gwiazdy
Chcemy zaproponować pani najlepszy kredyt, jaki tylko mamy, na którym pani zaoszczędzi tyle, ile będziemy musieli zapłacić pani odszkodowania, gdybyśmy przegrali. – tak sytuację opisała Doda.
Jak przyznała, to kredyty stały się dla niej źródłem ogromnych problemów.
Minęło 5 lat, aż zapadł wyrok, w którym uznano moją umowę, którą podpisałam z bankiem, za wręcz karygodną. Nielegalną wręcz do podtykania komuś do podpisania. Bardzo dużo ludzi podpisało takie umowy jak ja.
Do pójścia na wojnę z bankiem namówiła ją mama. Dzisiaj Doda, z optymizmem patrzy w przyszłość.
Dziś jestem już zupełnie po innej stronie. Patrząc na to z perspektywy czasu, zdrową psychiką a przede wszystkim pogodą i spokojem ducha, który odzyskałam pracą nad sobą, dziękuję za wyrok sądowi i dziękuję sobie, że sięgnęłam po pomoc i zawalczyłam o siebie.
Ty również masz problemy z kredytem we frankach? Skorzystaj z pomocy ekspertów, tak jak Doda, i odzyskaj swoje pieniądze! Po prostu wypełnij formularz.