Gest w stronę bliskich
Lata mijały a bogactwo mężczyzny stale się powiększało, on natomiast nie zmienił swojego podejścia do życia. Nadal mieszkał w drewnianej chatce, nosił te same niechlujne ubrania i sprawiał wrażenie biednego człowieka. Ktoś mógłby posądzić go skąpstwo, co całkowicie mijało się z prawdą. W geście wybudował kilka domków, które były do użytku dla jego bliskich.
Doskwierająca pustka
Inwestorzy pukali do jego drzwi i co rusz proponowali nowe oferty przejęcia biznesu. Mężczyzna był nieugięty i stanowczo odmawiał. Cena ziemi stale rosła, a wieść o jego bogactwie szerzyła się w okolicy. Rodzina i przyjaciele byli pełni obaw o życie uczuciowe mężczyny, nie ubywało mu lat, a jego niedbały wizerunek skutecznie odpychał wszystkie kobiety.