w

Tak wyglądało ostatnie pożegnanie skatowanego Kamilka. Tłumy prze kaplicą

W sobotę, 13 maja odbyło się ostatnie pożegnanie Kamila. Zarówno w kościele, jak i na cmentarzu Kule w Częstochowie zebrały się tłumy. Wszyscy przybyli, aby towarzyszyć chłopcu w tej ostatniej podróży. Żałobnicy zostali poproszeni o przyniesienie białych róż, pluszowych misiów i kolorowych balonów wypełnionych helem.

Sponsorowane

Ostatnie pożegnanie Kamila

Uroczystość w kościele rozpoczęła się o godzinie 13:00. Tłumy ludzi zgromadziły się przed wejściem do kaplicy znacznie wcześniej. Wiele osób trzymało w rękach biało-niebieskie balony. Oczywiście nie zabrakło rodziny chłopca. Zrozpaczeni położyli swoje dłonie na trumnie z ciałem Kamilka, chcąc w ten sposób po raz ostatni się do niego zbliżyć. Kapłan odprawiający mszę wygłosił poruszające kazanie.

Ta śmierć jest pełna smutnych kolorów. Biała trumna, to znak jasności. Choć ta śmierć miała ciemne kolory, to teraz jasność Boga, ją oświetla.

Przez te ostatnie tygodnie wszyscy pewnie staliśmy się rodziną Kamilka. Wszyscy modliliśmy się i towarzyszyliśmy mu w walce o życie. A tak naprawdę w walce o miłość i dlatego tylu nas tutaj jest. Bo wszyscy tutaj obecni, bardzo wielu ludzi w Polsce i na świecie czuliśmy, że jego sprawa jest też naszą sprawą, że jego troski i problemy stały się też naszymi. Przynajmniej w ostatnich tygodniach. Wierzymy, że teraz jesteśmy też przy nim, by oddać mu to, co mu najbardziej potrzebne. Co go zanurza w prawdziwej, wiecznej, niczym niezmąconej miłości.

Dług wdzięczności wobec Kamilka

Sponsorowane

W trakcie, gdy ksiądz wygłaszał kazanie w kościele słychać było rozbrzmiewający płacz. Kapłan zaznaczył, że obecność każdej z osób jest wyrazem pamięci, jak również wdzięczności oraz solidarności.

“Przychodzimy często na pogrzeb, żeby w jakiś sposób, chociaż w tym drobnym geście spłacić dług wdzięczności, wobec tego, który odchodzi, który jest naszym bliskim, którego żegnamy. Na tym pogrzebie, myślę, że wszyscy tak czujemy, że wszyscy mamy jakiś dług wdzięczności, coś do spłacenia wobec Kamilka. Mamy jakiś dług zadośćuczynienia, za niewyobrażalne krzywdy, smutki, trudy, jakie w swoim dziecięcym życiu musiał znosić ten mały chłopiec”.

W dalszej części kazania ksiądz wspomniał o tym, że nie powinniśmy spłacać tego długu wdzięczności nienawiścią czy chęcią dokonania zemsty. Nie tędy droga. Złość i smutek są w tej sytuacji jak najbardziej na miejscu, są wręcz nieuniknione. Jednak nie powinny trwać wiecznie.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

2 komentarzy

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Marcin Najman pojawi się na pogrzebie Kamila. Zdradził, co położy na grobie

      Dzień po śmierci Kamilka ktoś ostrzelał mieszkanie wujostwa skatowanego 8-latka