Nick Cannon to znany aktor i raper i były mąż piosenkarki Mariah Carey. Teraz związany jest z modelką Alyssą Scott. W lipcu tego roku para doczekała się dziecka. Zen – bo tak nazywał się syn Nicka i Alyssy zmarł w zeszły weekend na raka mózgu. O tragedii poinformował w programie telewizyjnym na żywo jego ojciec.
Jestem tu, by pokazać wam, że mogę przez to przejść – opowiadał zrozpaczony Nick
Niepokojące objawy u syna rodzice zauważyli trzy miesiące temu – „Zauważyłem kaszel, ciężki oddech i to, że miał dość dużą głowę. Postanowiliśmy zabrać go do lekarza. Sądziliśmy jednak, że to będzie rutynowa wizyta” – opowiadał Nick.
Diagnoza, zabrzmiała jak wyrok
W mózgu dziecka obecny był guz, który sprawiał, że w głowie gromadził się płyn. Mimo błyskawicznej operacji i założenia zastawki, która miała odprowadzać płyn, stan dziecka pogorszył się w święto dziękczynienia. 5 grudnia chłopiec zmarł.
Nick opowiedział na żywo o ostatnich chwilach z synem
W weekend starałem się spędzić jak najwięcej czasu z Zenem. Obudziliśmy się w niedzielę i poszliśmy nad ocean z nim i Alyssą, ale potem musiałem polecieć z powrotem do Nowego Jorku na przedstawienie. Dostałem telefon w drodze na lotnisko, żeby wrócić do Zena.
Wyjaśnił też widzom, że wrócił do pracy, bo tak lepiej radzi sobie ze smutkiem i bólem. Już po programie Alyssa udostępniła zdjęcie, na którym Zen wtula się w ramiona mamy.
Po co puszczac takie informacje….kazdy by sie rozplakal…..to takie ludzkie….
Nie pierwszy i nie ostatni…są biedniejsi i trzymają w sobie
W życiu o nim nie słyszalem, ale odpaliła mi się reklama japońskich noży
Współczuję niewyobrażalna tragedia rodzice nigdy nie powinni pochować swoich dzieci 😭😭😭😭