Od niedzielnego wieczora tymi tragicznymi wydarzeniami żyje cała Polska. Trudno jest uwierzyć w to, że Tomasz M. bez mrugnięcia okiem pozbawił życia 11-letniego Sebastiana. Skąd biorą się tak chore myśli w głowach niektórych ludzi? Dlaczego są tak bezwzględni i brutalni? Teraz okazało się też, że mężczyzna mógł mieć też związek ze śmiercią innego dziecka.
Był wujkiem dziewczynki, która w listopadzie ubiegłego roku popełniła samobójstwo!
Portal Fakt24.pl ustalił, że Tomasz M., który zamordował 11-letniego Sebastiana, był wujkiem 13-letniej Dominiki. Dziewczynka rok temu popełniła samobójstwo. Nikt do tej pory nie wie, dlaczego dziewczynka to zrobiła. Czy teraz dojdzie do przełomu w tej sprawie? W obliczu nowych informacji prokuratura ma wznowić śledztwo dotyczące śmierci 13-latki.
Do tragicznych wydarzeń doszło 13 listopada 2020 roku około godziny 18:00 w Sosnowcu. Dwie dziewczynki w wieku 11 oraz 13 lat wypadły z okna drugiego piętra nieczynnej piekarni przy ulicy Kotlarskiej. 13-letnia Dominika nie przeżyła. Z kolei 11-letnia Natasza mimo bardzo poważnego stanu, została uratowana.
Od początku spekulowano, że doszło do próby samobójczej
Na początku wszyscy myśleli, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jednak komentarze koleżanek dziewczynek, które dało się znaleźć w sieci, wskazywały na to, że nastolatki celowo skoczyły z okna, chcąc popełnić samobójstwo. Portal Fakt24.pl ustalił, że starsza dziewczynka była bratanicą 41-letniego Tomasza M., który przyznał się do zabicia 11-letniego Sebastiana. Wszystko to rzuciło nowe światło na sprawę sprzed kilku miesięcy. Dlatego śledczy znów przyjrzą się temu “wypadkowi”.
Już wczoraj w sieci pojawiły się pierwsze spekulacje, że 41-latek mógł mieć związek z decyzją Dominiki o popełnieniu samobójstwa. Jak nieoficjalnie informuje portal Fakt24.pl, mężczyzna był notowany m.in. za rozpowszechnianie treści pedofilskich. Co więcej, w jego mieszkaniu zabezpieczono także nośniki pamięci, na których znajdowały się treści pornograficzne.