Tragiczne informacje związane z uprowadzeniem i śmiercią 11-letniego Sebastiana wywołały dyskusję o tym, jak chronić dzieci przed podobnymi zdarzeniami. Głos postanowiła zabrać policjantka, która prowadzi na Facebooku profil o nazwie “Z pamiętnika policjantki“. Zdradza ona, jak działają porywacze i co robić, aby zapobiec uprowadzeniu.
Uświadom dziecko, a być może uniknie niebezpieczeństwa
Kobieta podkreśla, jak ważna jest rozmowa z dziećmi i zaznaczanie tego, co powinny robić, aby uniknąć niebezpieczeństwa. Uważamy, że naprawdę warto podjąć temat i zachęcić do rozmowy także i swoich bliskich czy znajomych mających potomstwo. Być może dzięki temu uratujemy jakieś dziecko przed zagrożeniem w przyszłości.
Niestety uprowadzenia i zabójstwa dzieci to nie tylko wymysł amerykańskich scenarzystów. To dzieje się na całym świecie i wczoraj naszym krajem wstrząsnęła informacja o zabójstwie 11-letniego Sebastiana.
Temat jest bardzo obszerny i tutaj zaledwie telegraficzny skrót:
1. Edukuj dziecko od małego. Dzieci ze swojej natury są ufne i bardzo często nieświadome czyhającego na nie zagrożenia. Czujność dzieci dużo łatwiej można osłabić, kiedy tzw. „wabikiem” jest młoda kobieta, a kiedy dodatkowo ma ze sobą „chorego pieska”, którego trzeba wspólnie przenieść do samochodu, to niestety nawet najbardziej wyedukowane dzieci zapominają o czujności. Dlatego mając tą wiedzę powiedź dziecku, że „żaden dorosły nie będzie potrzebował pomocy przypadkowego dziecka w takiej sytuacji” i że nigdy z obcym nie wolno wsiadać do samochodu lub iść do domu.
2. Ustal z dzieckiem tajne HASŁO, które musi podać każda osoba, która chce zabrać je gdzieś „pod legendą” np. wypadku rodziców i ich pobytu w szpitalu. Ważne, aby dziecko zawsze to weryfikowało. To też element zaskoczenia sprawcy i po takim pytaniu może on odstąpić od swojego zamiaru.
3. Będąc z dzieckiem na placu zabaw obserwuj też otoczenie i inne dzieci. Zazwyczaj to te same twarze. Zwracaj uwagę na dziwnie zachowujące się osoby.
4. Sprawdź rejestr przestępców seksualnych w Twojej okolicy. Jest on bezpłatny i znajdziesz go na stronie: rps.ms.gov.pl
5. W ostateczności, jeżeli doszłoby do sytuacji, że dziecko zostanie zaatakowane fizycznie i ktoś będzie usiłował je gdzieś wciągnąć ważne, aby nie bało się drapać, kopać, gryźć i oczywiście krzyczeć wzywając pomocy. Oby do tego nigdy nie doszło…
To oczywiście minimum z minimum, ale warto aby temat był rozwinięty przez rodziców, nauczycieli czy policjantów na pogadankach.
Udostępnij proszę dalej, bo jeżeli pomoże to uniknąć zagrożenia choć jednemu dziecku, to będzie to bezcenne.
Dopiero teraz no to szybko
Mirek Mir lepiej późno , niż wcale
Przede wszystkim należy dziecku uświadommić, że kiedy podchodzi do niego facet w czarnej sukni i wyciąga ręce, trzeba go kopnąć z całej siły w krocze i uciekać.
woje dziecko ?
ten trick tak wygląda
http://dzielnytata.pl/odbieranie.htm