W sobotnią noc w Dziwnówku w województwie zachodniopomorskim rozegrał się dramat. Ciszę nocną przerwał przeraźliwy krzyk. Dwie młode kobiety chcąc stworzyć niezapomniane wspomnienia z tegorocznego urlopu, postanowiły zażyć kąpieli w morzu w środku nocy. Nie ma w tym nic złego, gdyby nie fakt, że w nocy plaże raczej są puste. Dziewczyny nie były w stanie samodzielnie wrócić na brzeg… Rozpoczęła się przeraźliwa walka o ich życie.
Jedną z kobiet usłyszał świadek zdarzenia
Sobotnia noc z 17 na 18 lipca, mogła zakończyć się tragicznie. Około godziny 2:45 służby porządkowe otrzymały niepokojące zgłoszenie. Potrzebna była natychmiastowa pomoc dla dwóch młodych kobiet. Mianowicie panie weszły do morza, ale nie były w stanie już z niego wyjść, z powodu prądów, które ściągały je w stronę falochronu. Jedna z nich miała jeszcze wystarczająco siły, by krzyczeć i zaalarmować kogoś. Z drugą niestety nie było kontaktu. Jednak było tak ciemno, że świadek całego zdarzenia nie widział dziewczyn w wodzie.
Funkcjonariusze policji niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia pojawili się na miejscu. Byli jako pierwsi, dotarcie zajęło im 5 minut. W trakcie przejazdu rozplanowane były obowiązki do realizacji działań ratowniczych. Przy pomocy latarek służbowych szybko zlokalizowano dwie kobiety znajdujące się w dużej odległości od linii brzegowej – przekazała st. post. Katarzyna Jasion z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim. Prądy morskie spychały 23-letnią Ukrainkę i 20-letnią Polkę w kierunku falochronu

Całe szczęście, ktoś usłyszał głos błagający o pomoc
Z relacji świadków wynika, że młode kobiety postanowiły skorzystać z morskiej kąpieli ze względu na ciepłą wodę. W chwili rozpoczęcia kąpieli morze było spokojne, lecz z czasem fale przybrały na sile, spychając kobiety w stronę falochronu, jednocześnie uniemożliwiając powrót na brzeg ze względu na silne prądy wsteczne – wyjaśniła oficer kamieńskiej policji
Topiące się kobiety wyciągnięto z wody. Udzielono im też pierwszej pomocy. Na miejsce szybko przyjechało pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Poszkodowanym nie stało się na szczęście nic poważnego. Miały natomiast liczne zasinienia i otarcia naskórka. Przewieziono je do szpitala.
Policja alarmuje do wszystkich, aby zachować ostrożność, gdziekolwiek się znajdujemy. Urlop, czy wakacje nie powinny dawać nam taryfy ulgowej. Wtedy to też najczęściej dochodzi do nieszczęśliwych wypadków. Uważajmy na siebie!