Świadczenie 500 plus jest z nami już od 6 lat. Niezmiennie od 2016 roku wynosi 500 złotych na dziecko. Z czasem program rozszerzono także na pierwszych potomków, a nie tylko na drugie i kolejne dzieci. Jednak wraz z upływem lat i rosnącą inflacją świadczenie straciło na wartości. Przyjmuje się, że obecnie 500 plus jest warte mniej niż 400 zł.
Nie zaprzeczam, ale też nie potwierdzam, że przedstawimy propozycje w sprawie waloryzacji 500 plus. Dziś wartość tych pieniędzy jest mniejsza niż kilka lat temu. Wydaje się, że 500 plus należałoby zrewaloryzować na poziomie 40 procent – powiedział poseł PiS Paweł Lisiecki na antenie Polskiego Radia 24.
Świadczenie 500 plus
Ostatnimi latami rząd jasno stawiał sprawę. Nie miał w planach waloryzacji świadczenia dla rodziców. Jednak w przyszłym roku prawdopodobnie się to zmieni, tuż przed wyborami parlamentarnymi. Wówczas 500 plus może wzrosnąć z 500 zł nawet do 700 zł. Decyzja ma zapaść 4 czerwca, na konwencji PiS, mającej ustalić program wyborczy.

Co gdyby 500 plus było waloryzowane tym samym systemem, co emerytur? Wówczas obecna wartość świadczenia byłaby wyższa niż 600 zł. Tak wynika z wyliczeń Instytutu Emerytalnego. Ale spadek wartość 500 plus był przez lata ignorowany przez partię rządzącą. Nikogo nie powinno dziwić, że zmiany w tej sprawie mają nastąpić tuż przed wyborami…
Wprowadzając program 500 plus władza chciała wpłynąć na dzietność w naszym kraju. Chodziło o zwiększenie jej. Niestety, liczba narodzin wzrosła tylko na chwilę. Po latach okazuje się że jest niższa, niż przed wprowadzeniem 500 plus w 2016 roku. Z badań wynika ponadto, że 500 plus pełni funkcję wyborczą – gdyby nie świadczenie, PiS nie zdobyłby większości w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Serwis wyborcza.biz dowiedziała się od jednego z polityków PiS, że podwyższenie 500 plus do 700 zł ma być częścią przygotowanej na rok 2023 kampanii wyborczej. Jeśli to nastąpi budżet programu wzrósłby z 40 mld zł do 56 mld zł.
Pomysł z 15. emeryturą i 700 plus może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki. Dlaczego? Bo gdy władze podnoszą stopy procentowe, żeby zahamować inflację, dorzucanie pustego pieniądza osłabia efekt wyższych stóp procentowych i stymuluje inflację – stwierdził Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego.

Od 700 plus też dzieci nie przybędzie, bo do tego potrzebna jest kompleksowa polityka rodzinna, pozwalająca łączyć pracę z wychowaniem dzieci, poprawa służby zdrowia, większa liczba i co za tym idzie – dostępność żłobków itp. – dodał ekonomista Rafał Mundry.