w

Mąż ciężarnej Izy został sam z 9-letnią córeczką. “Jest w zupełnej rozsypce”

Ciężarna Izabela S. zmarła 22 września w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie. Wciąż nie milkną echa o tej tragicznej sprawie. W 22. tygodniu ciąży kobiecie odeszły wody płodowe. To zdecydowanie za wcześnie, gdyż płód nie jest jeszcze do końca rozwinięty. Lekarze czekali tak długo, aż płód sam obumrze. Jednak wtedy doszło do wstrząsu septycznego. Zaledwie dobę po śmierci dziecka zmarła również jego mama.

Sponsorowane

Pełnomocniczka rodziny zmarłej kobiety jest zdania, że wpływ na postawę lekarzy, którzy mieli czekać na “obumarcie płodu”, miał wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Bliscy zmarłej są załamani i wciąż nie otrząsnęli się po tragedii, która ich spotkał. Szczególnie mama Izy, pani Barbara, a także mąż Grzegorz, który został na świecie sam z 9-letnią córeczką.

Facebook

Pobyt Izabeli S. w szpitalu

W 22. tygodniu ciąży 30-latce odeszły wody płodowe. Natychmiast udała się do ginekologa, który stwierdził bezwodzie i skierował ją do szpitala. Kobieta znajdując się w placówce leczniczej na bieżąco wymieniała wiadomości z bliski. Opisywała, w jakim jest stanie i co w związku z tym robią lekarze. Smsy nie pozostawiają złudzeń.

Sponsorowane

Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć

Z upływem kolejnych godzin stan kobiety tylko się pogarszał. Miała prawie 40 stopni gorączki:

Tragedia. Moje życie zagrożone

Facebook

Do obumarcia płodu doszło 21 września, natomiast 30-latka zmarła dzień później. O tym, jak wyglądały ostatnie godziny życia Izy opowiedziała kobieta, z którą dzieliła salę. Wyznanie jest naprawdę wstrząsające. Ciężarna zdawała sobie sprawę, że może już nie wyjść ze szpitala, jednak miała nadzieję, że tak się nie stanie…

Izabela S. została pochowana razem z synkiem, któremu rodzina dała na imię Leon. Sprawą śmierci kobiety zajęła się prokuratura. Kontrolę zleciło także Ministerstwo Zdrowia.

Sponsorowane

Jak dalej żyć po śmierci bliskiej osoby?

Rodzina przeżywa żałobę. Stracili córkę, matkę, żonę, przyjaciółkę. Nikomu nie jest łatwo podnieść się po takiej tragedii. Wszyscy myśleli, że nie ma bezpieczniejszego miejsca, niż szpital. Bo gdzie kobieta mogłaby otrzymać lepszą pomoc medyczną?

Facebook

Nie wierzę do dzisiaj w to, co się stało i nigdy się z tym nie pogodzę. Myślałam, że w szpitalu córka dostanie pomoc, a ona była zostawiona sama sobie – powiedziała mama 30-latki

30-latka od 10 lat była mężatką. Z relacji bliskich wynika, że Iza i Grzegorz zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. To była miłość młodzieńcza, która przetrwała próbę czasu i okazała się tą jedyną i właściwą. Jedno nie było w stanie żyć bez drugiego. Po śmierci żony Grzegorz opublikował na Facebooku kolaż wspólnych zdjęć. Posypały się komentarze. Mimo tego, że mężczyzna jest w rozsypce, musi się pozbierać i zacząć żyć na nowo. W końcu ma dla kogo – dla 9-letniej córeczki, która też straciła jedną z najbliższych jej osób, mamę.

Facebook

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Olek Żak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane
      Treść 18+
      Kliknij by zobaczyć wpis

      Uprawiali seks na ulicy w samym centrum miasta. Policjantka srogo ukarana

      Kaja Godek zabrała głos w sprawie śmierci ciężarnej Izy. Nie do uwierzenia