Lotnisko w Kabulu, w Afganistanie przeżywa nalot zarówno obywateli kraju jak i obcokrajowców. Ludzie pilnie szukają możliwości na ucieczkę. Wszystko przez przejęcie władzy nad miastem przez talibów. Na lotnisku panuje totalny chaos do tego stopnia, że amerykańscy żołnierze musieli oddać w powietrze strzały, w celu rozproszenia tłumu.
Ludzie za wszelką cenę chcą wsiąść do samolotów
Kraje koalicyjne z Afganistanem, jak na przykład Kanada, Stany Zjednoczone, Niemcy czy Wielka Brytania starają się ewakuować swoich obywateli. Dzisiaj rano w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że wojska amerykańskie oddały strzały w powietrze, aby rozproszyć narastające tłumy, których w żaden sposób nie szło zdyscyplinować.
W mediach krążą nagrania z lotniska. Widać na nich tysiące ludzi biegnących w stronę samolotów stojących na płycie lotniska. Nie brakuje wśród nich rodziców z małymi dziećmi. Inne nagrania pokazują ludzi szturmujących budynek terminalu. Panuje chaos i panika. To jest wprost nie do uwierzenia.
Sytuacja jest naprawę poważna
Podróż na lotnisko jest niebezpieczna. Można się tam udać jedynie po otrzymaniu instrukcji. Zagraniczne ambasady poinformowały o tym swoich obywateli, a także obywateli Afganistanu. Pracownicy ambasad transportowani są śmigłowcami na wojskową stronę lotniska.