Muniek Staszczyk, wokalista i lider popularnego na całą Polskę zespołu T.Love. przeżywa obecnie bardzo trudne chwile. W sieci pojawiła się bardzo smutna informacja, o śmierci Tomasza Staszczyka, czyli ojca artysty. Współpracownicy, a także fani składają szczere kondolencje całej rodzinie.
Nie żyje Tomasz Staszczyk
Mężczyzna zmarł mając 87 lat. W serwisie wyborcza.pl pojawił się jego nekrolog. Kondolencje muzykowi jak i jego bliskim przekazali pracownicy wydawnictwa ART2 Music:
Muńkowi, wyrazy głębokiego współczucia i słowa wsparcia z powodu śmierci taty
Na ten moment przyczyna śmierci 87-latka nie została podana do opinii publicznej. Wiadome jest, że zeszłym roku mężczyzna poważnie przechodził zakażenie koronawirusem. Wówczas Muniek Staszczyk za pomocą mediów społecznościowych informował, że jego tata jest zarażony.
Mój 86-letni tata przeżył cudem koronawirusa. Teraz jest w trakcie rekonwalescencji. Proszę wszystkich T.Przyjaciół o modlitwę i wsparcie dla Tomasza Staszczyka
Życie Tomasza Staszczyka
Tomasz pobrał się z mamą Muńka w 1963 roku. Wywodził się z rodziny robotniczej. Mężczyzna był tokarzem, podczas gdy jego wybranka serca zajmowała stanowisko kierownicze w sklepie spożywczym. Ojciec namawiał Muńka w młodości do skończenia technikum hutniczego, ale ten wybrał swoją ścieżkę, polonistykę w stolicy. W jednym z wywiadów piosenkarz z czułością opowiadał o Tomaszu Staszczyku:
Mój tata jest pozytywnym maniakiem, to on dał mi wiele pasji w życiu. Sam ma liczne zainteresowania. Kiedyś to była historia II wojny światowej, później zaczął zbierać krawaty, których ma ogromną kolekcję. Moja mama się nieco irytuje, bo nadal mieszkają w tym samym bloku na Rakowie, więc nie ma tam za wiele miejsca. Niemniej, dał mi to pierwsze zainteresowanie światem. Mama z kolei dała mi dar mądrego kierownika, lidera, który pomógł mi utrzymać T.Love przez długi czas