W czasie pogrzebu 19-letniej Basi narzeczony wykonał piękny gest

Dziś o godzinie 9:00 rano rozpoczęła się msza pożegnalna w intencji tragicznie zmarłej 19-latki. Basia zginęła dokładnie tydzień temu, w centrum Katowic. Dziewczyna chcąc uspokoić grupkę awanturujących się na ulicy ludzi, sama straciła życie. Potrącił ją kierowca autobusu miejskiego, Łukasz T. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa Barbary S. oraz usiłowania zabójstwa dwóch innych osób.

Pogrzeb 19-letniej Basi

7 sierpnia, w sobotę, w kościele Matki Bożej Różańcowej w Świętochłowicach odbył się pogrzeb tragicznie zmarłej matki. Tak, Basia osierociła dwójkę małych dzieci, 2-letnią Elizę i 7-miesięcznego Igora. Uroczystość miała charakter rodzinny. Bliscy nie pozwolili, by tłum wszedł do kościoła.

Gdy ksiądz wygłaszał kazanie, na twarzach żałobników malował się smutek. Nie zabrakło też łez:

Nie tak prędko płynie rzeka, jak nasz czas prędko ucieka. Ile masz lat siostro, bracie? Czy zastanowiłeś się, jak wielki masz dar, że tutaj jesteś? W pędzie codzienności zatrzymujemy się dopiero wtedy, gdy taka tragedia dotyka nas bezpośrednio. W każdej minucie możesz odejść z tego świata. Zastanów się, po co żyjesz, jaką drogą idziesz?

Złożenie urny do grobu

Po mszy świętej kondukt żałobny udał się na cmentarz. W tej ostatniej już drodze towarzyszyło 19-latce blisko 500 osób. Dwaj najbliżsi jej sercu mężczyźni nie potrafili ukryć łez. Widać było, że nawzajem starają się być dla siebie oparciem w tych trudnych chwilach. Łukasz, narzeczony Basi pożegnał ją w piękny sposób.

W pewnej chwili klęknął na kolana i wyjął z kieszeni mały zawiniątek. Włożył go do grobu. W środku znajdował się pierścionek zaręczynowy przyszłej żony. Chciał, by ukochana miała go przy sobie.

Na pogrzebie nie zabrakło rodziców Basi, siostry, a także dzieci zmarłej. 19-latkę żegnali również znajomi, przyjaciele i mieszkańcy Świętochłowic. Dziewczyna była lubiana, miała liczne grono kolegów.

Pozostanie w ich sercach już na zawsze

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj