Paweł Markiewicz
Czy obiad w restauracji zawsze musi być drogi? Niedawno pisaliśmy o smażalni ryb nad polskim morzem, a dokładniej we Władysławie, gdzie można zjeść smażoną rybę w bardzo rozsądnej cenie. Przeczy to stereotypowi, że nad Bałtykiem zawsze jest drogo. Jeśli się chce, to zawsze można znaleźć tańsze rozwiązanie. Wystarczy trochę poszukać.
Sezon urlopowy rozpoczął się już w pełni, co sprzyja podróżowaniu. Podczas gdy jedni decydują się na zagraniczny wyjazd, inni wolą spędzać wakacje w kraju. Ostatnimi czasy obleganym kierunkiem stały się Mazury. Duża liczba jezior, zieleni i spokoju, przyciąga zwolenników natury. Nie bez powodu zwykło się mawiać “Mazury, cud natury”.
Jak mają się ceny na Mazurach do tych nad morzem?
Pan Wojtek spędzał urlop w mieście Ruciane-Nida, w województwie warmińsko-mazurskim. Na świeżą rybkę w ramach obiadu wybrał się do restauracji z widokiem na samo jezioro.
Narzekacie, że nad morzem drogo? To zapraszam na Mazury, sandacz 160 zł za kg
Cena za obiad dla dwóch osób w tym lokalu wyniosła go łącznie 102,60 zł. Otóż za samą jedną porcję ryby, która ważyła 310 g, zapłacił 49,60 zł. Do tego trzeba było doliczyć koszt surówki z białej kapusty, 8 zł. Druga osoba zamówiła ruskie pierogi, których cena wyniosła 23 zł. Koszt napojów bezalkoholowych to 6 zł od jednego, a cena piwa lanego z beczki 10 zł.
Okazuje się, że nie tylko nad Bałtykiem może być drogo. Proponujemy przed wejściem do restauracji zerknąć na cennik dań i zastanowić się, czy chcemy tyle płacić za obiad. Często w lokalach, w których ryby sprzedawane są na wagę, a nie na porcję, za posiłek zapłacimy znacznie więcej.
News i bądź zawsze na bieżąco!
