Gospodarka to system naczyń połączonych. Doskonale widać to obecnie, kiedy w Polsce i na całym świecie panuje kryzys. W związku z koniecznością oszczędzania gazu swoją produkcję wstrzymała chociażby Grupa Azoty i Anwil. Idąc dalej tym tropem prace ograniczyli także producenci dwutlenku węgla, a także suchego lodu. To z kolei może bezpośrednio uderzyć w producentów napojów, a w tym piwa.
Pojawi się problem z zakupem piwa?
Wiele osób zadaje sobie to pytanie. Co więcej, producenci napojów być może będą zmuszeni ograniczyć produkcję, a to wszystko z powodu na kończące się zapasy dwutlenku węgla. Takie informacje pojawiły się na łamach Business Insider Polska.
Ograniczenie produkcji przez Grupę Azoty zaniepokoiło również rolników. Mimo zapewnień minister Kowalczyk, że będą oni w stanie nabyć nawozy w akceptowalnych cenach, to wciąż nie ma gwarancji, że ceny nie wzrosną. Patrząc na ostatnie miesiące ten scenariusze jest wielce prawdopodobny. Dotyczy to szczególnie napojów, a w tym piwa, którego producenci martwią się, że będą musieli zmniejszyć produkcję. Wszystko z powodu braku dwutlenku węgla i suchego lodu. Jeśli do tego dojdzie cena piwa również pójdzie w górę.

Sytuacja jest poważna
W serwisie Business Insider Polska ukazała się nawet treść pisma od spółki Air Products, które otrzymali producenci, czyli Carlsberg Polska. Można w nim przeczytać, że z powodu wstrzymania produkcji w spółce Anwil i Grupie Azoty, dostawa ciekłego dwutlenku węgla i suchego lodu została zagrożona. “W konsekwencji powyższego, spółka Air Products zmuszona została do całkowitego zatrzymania linii produkcyjnych, służących do wytwarzania suchego lodu i ciekłego CO2” – napisała spółka.
Producenci liczą na reakcję rządu w tej sprawie. Bowiem sytuacja nie jest łatwa. Większość firm nie posiada wystarczających zapasów dwutlenku węgla, by móc na taką samą skalę kontynuować produkcję. Na ten moment Zarząd Carlsberg Polska poinformował, że wstrzymują oni produkcję piwa.

Jesteśmy zmuszeni wstrzymać pracę naszych browarów. Dwutlenek węgla jest niezbędnym składnikiem w procesie warzenia piwa. Obecne zapasy pozwolą nam funkcjonować jeszcze dwie, może trzy doby, po czym browary będą musiały zatrzymać procesy warzenia, a dostawy do rynku nie będą (po wyczerpaniu zapasów produktu gotowego) mogły być realizowane – mówi członek zarządu Carsberg Polska.