Na pierwszym miejscu stawia rodzinę
48-latek uświadamia ludzi, jak ważne w życiu jest cieszenie się chwilą. Na ten moment sam nie planuje niczego z dużym wyprzedzeniem. Żyje tu i teraz. Skupia się na przeżywaniu teraźniejszości i tworzeniu pozytywnych wspomnień u swojej żony i trzech synów.
Moi chłopcy dorosną, nie znając swojego taty, a to łamie mi serce.
Mężczyzna podjął się leczenia. Zażywa dobrane leki przeciwnowotworowe oraz stosuje chemioterapię. Udało mu się przeżyć dłużej, niż lekarze przewidzieli. Dzieląc się swoją historią chce wesprzeć innych, którzy również borykają się z rakiem.