Coraz droższe prezenty z okazji komunii i przyjęcia dla rodziny na kilkadziesiąt osób. Wszystko to sprawia, że oczekiwania wobec rodziców chrzestnych rosną, a ci ze względów finansowych, coraz mniej chętnie decydują się na przyjęcie tego zaszczytnego tytułu.
Rezygnujemy z bycia chrzestnym
Przeglądając fora skupiające rodziców i grupy w mediach społecznościowych, często natrafić możemy na posty przyszłych rodziców chrzestnych, którzy chętnie zrezygnowaliby ze swojej funkcji, lub też szukają porady jak odmówić swoim bliskim przyjęcia tego tytułu. W przeciwieństwie do komunii, które znamy z dzieciństwa, te współczesne wiążą się bowiem z poważnymi wydatkami, których część obciążą właśnie rodziców chrzestnych.
Podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu standardowym prezentem był zegarek lub łańcuszek czy różaniec, to dziś na liście najczęściej pożądanych pojawia się rower, hulajnoga elektryczna czy nawet quad. W efekcie potencjalni rodzice chrzestni muszą się liczyć z wydatkiem nawet 1500 złotych.

Coraz poważniejszym problemem jest też laicyzacja, która stała się udziałem części polaków. Mniej chętnie decydujemy się na bycie chrzestnymi, gdyż po prostu nie identyfikujemy się z kościołem i wiarą katolicką. Reasumując, tradycyjna rola rodziców chrzestnych staje się problematyczna zarówno dla samych rodziców, jak i osób mających sprawować tę funkcję.
Jaki powinien być chrzestny?
Przeglądając grupy w mediach społecznościowych, natrafiłam na wpis, w którym jedna z mam skarży się, że chrzestny jej dziecka nie utrzymuje z nim kontaktu. Nie wie, czy wypada zwrócić się do chrzestnego z zapytaniem, czy ten będzie obecny na 18 – urodzinach jej syna.
To jedna z najczęstszych konsekwencji złego wyboru chrzestnego czy matki chrzestnej. Przede wszystkim często podejmujemy tę decyzję pod wpływem i naciskiem rodziny. Niekiedy nasze oczekiwania wobec rodziców chrzestnych, rażąco odbiegają od ich wyobrażeń o swojej roli. Spodziewając się jedynie okazjonalnych spotkań na urodziny czy przy mniejszych imprezach, oczekujemy jednocześnie wartościowych prezentów dla dziecka. Takie podejście skutecznie zniechęca wiele osób do sprawowania roli chrzestnego. Słusznie obawiają się sprowadzenia do roli „bankomatu”.

Dlatego księżą przygotowujący dzieci do komunii nieustannie przypominają. Rolą rodzica chrzestnego jest przygotowanie dziecka do wychowania w wierze. Bycia dla niego kompasem moralnym i oparciem w trudnych chwilach.
Ludzie sami sie nakrecaja.bycie chrzestnym to obowiazek wiary nie kasy.masz wspomagac dziecko i rodzine w wierze i niekupoeac drogich prezentow
Co za bzdury ????
Apartament w Warszawie może trzeba kupić.Kazdy daje ile może
Ogółem chrzestni nie są od dawania prezentów a od tego żeby ogółem być ale niestety czasem tego nie rozumieją ?? znikają, a człowiek myślał że wybiera najlepszych….
Chciwość
Ktoś pisze takie bzdury, a wy dajecie się wciągać w wyciąganie zwierzeń i prywatności.
Ludzkie dramaty
Widzę że jeszcze nie wszyscy zmądrzeli i nadal oddają dzieci w łapy watykańskiej sekty.
Hahahaha typowa materialistyczna cebulandia ?
A od kiedy matka ma decydować co ja mam dać na prezent małemu dziecku. Ludzie co się z wami dzieje
Urszula Wiśnicka To tylko nagonka na katolików nic więcej. Nie sądze aby ludzie żądali prezentów od chrzestnych. Chrzestni zazwyczaj pytają dziecko przed ceremonią komuni co by chciało dostać i dziecko odpowiada nie zdając sobie sprawy z tego czy to odpowiednie czy nie,mówi poprostu co by chciało. Dziecko nie mysli o kosztach ani o statusie finansowym chrzestyych. Zresztą ludzie sami nauczyli dawać coraz więcej bo chceli zaistnieć,pokazać że ich stać a teraz widzą problem. Tak samo jak nauczyli księży do sporych datków a teraz narzekają. Ludzie chyba zapomnieli o tym że kiedy uczysz człowieka i przyzwyczajasz do luksusu to ten człowiek to pojmuję i zaczyna pomału żadać tego luksusu od innych.
Po czymś takim powiedziałbym, żeby szukali kogoś innego bo ja w tej szopce nie biorę udziału.
Jeżeli mam być chrzestnym tylko po to żeby kupować prezenty to mam na to wyj…..ane??????
Daje tyle na ile mnie stać ?
A to rodzicw nie tylko wybieraja chrzestnych ale I prezenty?. Twoje wychowalam mam pare chrzesniakow I z czyms takim sue nigdy nie spotkalam ;p
Co to za głupoty tu wypisujecie wyssane z palca rower hulajnoga na chrzciny śmiech w biały dzień??
Chamstwo…
Brukowiec manipuluje i pluje
Ja dalam ile moglam. Rodzice chrzesnicy nic nie zarzucili. Ciesza sie ze ciocia odwiedza chrzestnice czesto i to jest najwazniejsze.
http://www.facebook.com/groups/244021654859140/
Pismaki będą doradzać głupawemu narodowi jak żyć…..litości….
Jesteś proszony, zawsze możesz odmówić jak ci się nie spina kosztowo ^^
Ale jak już się zgodziłeś/aś to nie ma co z siebie robić dziada.
Zważywszy na to,że pewnie to działa w dwie strony, Ty komuś chrzestnym, ktoś Tobie.
Jebać kościół w Boga można wierzyć
Nie rozumiem – matka dziecka wybrała… z jakiej racji? Mi nigdy nikt niczego nie dyktował ani ja nikomu. To mega slabe zachowanie. Zreszta ludzie sami nakręcają spirale zastaw się a Pokaż się ?♀️
Wielu rodzicom pomyliły się pojęcia i stąd później ich rozczarowanie. Nie dziwię się, że chętnych na bycie ,,bankomatami,, i ,,sponsorami,, jest coraz mniej.
Daruję się tyle na co stać…A jak ktoś ma wielkie wymagania to…
Coraz droższe prezenty z okazji komunii i przyjęcia dla rodziny na kilkadziesiąt osób. Wszystko to sprawia, że oczekiwania wobec rodziców chrzestnych rosną, a ci ze względów finansowych, coraz mniej chętnie decydują się na przyjęcie tego zaszczytnego tytułu.
SPONSOROWANE
Rezygnujemy z bycia chrzestnym
Przeglądając fora skupiające rodziców i grupy w mediach społecznościowych, często natrafić możemy na posty przyszłych rodziców chrzestnych, którzy chętnie zrezygnowaliby ze swojej funkcji, lub też szukają porady jak odmówić swoim bliskim przyjęcia tego tytułu. W przeciwieństwie do komunii, które znamy z dzieciństwa, te współczesne wiążą się bowiem z poważnymi wydatkami, których część obciążą właśnie rodziców chrzestnych.
Podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu standardowym prezentem był zegarek lub łańcuszek czy różaniec, to dziś na liście najczęściej pożądanych pojawia się rower, hulajnoga elektryczna czy nawet quad. W efekcie potencjalni rodzice chrzestni muszą się liczyć z wydatkiem nawet 1500 złotych.
Pixabay
SPONSOROWANE
Coraz poważniejszym problemem jest też laicyzacja, która stała się udziałem części polaków. Mniej chętnie decydujemy się na bycie chrzestnymi, gdyż po prostu nie identyfikujemy się z kościołem i wiarą katolicką. Reasumując, tradycyjna rola rodziców chrzestnych staje się problematyczna zarówno dla samych rodziców, jak i osób mających sprawować tę funkcję.
Jaki powinien być chrzestny?
Przeglądając grupy w mediach społecznościowych, natrafiłam na wpis, w którym jedna z mam skarży się, że chrzestny jej dziecka nie utrzymuje z nim kontaktu. Nie wie, czy wypada zwrócić się do chrzestnego z zapytaniem, czy ten będzie obecny na 18 – urodzinach jej syna.
To jedna z najczęstszych konsekwencji złego wyboru chrzestnego czy matki chrzestnej. Przede wszystkim często podejmujemy tę decyzję pod wpływem i naciskiem rodziny. Niekiedy nasze oczekiwania wobec rodziców chrzestnych, rażąco odbiegają od ich wyobrażeń o swojej roli. Spodziewając się jedynie okazjonalnych spotkań na urodziny czy przy mniejszych imprezach, oczekujemy jednocześnie wartościowych prezentów dla dziecka. Takie podejście skutecznie zniechęca wiele osób do sprawowania roli chrzestnego. Słusznie obawiają się sprowadzenia do roli „bankomatu”.
Pixabay
Dlatego księżą przygotowujący dzieci do komunii nieustannie przypominają. Rolą rodzica chrzestnego jest przygotowanie dziecka do wychowania w wierze. Bycia dla niego kompasem moralnym i oparciem w trudnych chwilach.
Coraz droższe prezenty z okazji komunii i przyjęcia dla rodziny na kilkadziesiąt osób. Wszystko to sprawia, że oczekiwania wobec rodziców chrzestnych rosną, a ci ze względów finansowych, coraz mniej chętnie decydują się na przyjęcie tego zaszczytnego tytułu.
Rezygnujemy z bycia chrzestnym
Przeglądając fora skupiające rodziców i grupy w mediach społecznościowych, często natrafić możemy na posty przyszłych rodziców chrzestnych, którzy chętnie zrezygnowaliby ze swojej funkcji, lub też szukają porady jak odmówić swoim bliskim przyjęcia tego tytułu. W przeciwieństwie do komunii, które znamy z dzieciństwa, te współczesne wiążą się bowiem z poważnymi wydatkami, których część obciążą właśnie rodziców chrzestnych.
Podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu standardowym prezentem był zegarek lub łańcuszek czy różaniec, to dziś na liście najczęściej pożądanych pojawia się rower, hulajnoga elektryczna czy nawet quad. W efekcie potencjalni rodzice chrzestni muszą się liczyć z wydatkiem nawet 1500 złotych.
Coraz poważniejszym problemem jest też laicyzacja, która stała się udziałem części polaków. Mniej chętnie decydujemy się na bycie chrzestnymi, gdyż po prostu nie identyfikujemy się z kościołem i wiarą katolicką. Reasumując, tradycyjna rola rodziców chrzestnych staje się problematyczna zarówno dla samych rodziców, jak i osób mających sprawować tę funkcję.
Jaki powinien być chrzestny?
Przeglądając grupy w mediach społecznościowych, natrafiłam na wpis, w którym jedna z mam skarży się, że chrzestny jej dziecka nie utrzymuje z nim kontaktu. Nie wie, czy wypada zwrócić się do chrzestnego z zapytaniem, czy ten będzie obecny na 18 – urodzinach jej syna.
To jedna z najczęstszych konsekwencji złego wyboru chrzestnego czy matki chrzestnej. Przede wszystkim często podejmujemy tę decyzję pod wpływem i naciskiem rodziny. Niekiedy nasze oczekiwania wobec rodziców chrzestnych, rażąco odbiegają od ich wyobrażeń o swojej roli. Spodziewając się jedynie okazjonalnych spotkań na urodziny czy przy mniejszych imprezach, oczekujemy jednocześnie wartościowych prezentów dla dziecka. Takie podejście skutecznie zniechęca wiele osób do sprawowania roli chrzestnego. Słusznie obawiają się sprowadzenia do roli „bankomatu”.
Dlatego księżą przygotowujący dzieci do komunii nieustannie przypominają. Rolą rodzica chrzestnego jest przygotowanie dziecka do wychowania w wierze. Bycia dla niego kompasem moralnym i oparciem w trudnych chwilach.
Śmieszne ,że wogole rodzice mówią jakie chcą prezenty. Powinno liczyć się to ,że dziecko wogole bedzie miało rodziców chrzestnych.
I znowu lewactwo podnosi głos
Też bym odmowił
Sami sobie puobijaja poprzeczke. Wyglada na to, ze na slub trzeba bedzie kupic mieszkanie.
Jan Chlebek Dokładnie tak
Bo co.to za moda wybierania prezentów czy coś. Jest to sakrament jeżeli ktoś chce dać upominek to jego sprawa ale nie tedy droga nie po to chrzest…
XD