w

Urzędnicy odpowiedzą za śmierć skatowanego Kamilka? Padły ostre słowa z ust sędzi

Czy śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy można było uniknąć? Czy gdyby wszyscy stanęli na wysokości zadania, chłopiec nadal by żył? Co z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, czy wywiązali się ze swoich obowiązków? Obecnie trwa śledztwo. Jest wiele nieścisłości co do informacji przekazywanych przez pracowników społecznych a faktycznym stanem działań podjętych względem rodziny nieżyjącego dziecka. “Powiem wprost. MOPS w Olkuszu po prostu kłamie” – oświadczyła ostro Karolina Sosinska, sędzia sądu rodzinnego.

Sponsorowane

8-letni Kamil z Częstochowy

Śmierć Kamila wstrząsnęła całą Polską. 8-latek odszedł 8 maja w szpitalu w Katowicach, po ponad miesięcznej walce. Niestety, lekarzom nie udało się powstrzymać choroby oparzeniowej, jak również zakażenia organizmu i niewydolności wielonarządowej. Jedyny plus jest taki, że odkąd dziecko trafiło do placówki medycznej, to już nie czuło bólu. Było bowiem wprowadzone w stan śpiączki farmakologicznej.

Kto poniesie odpowiedzialność za śmierć 8-latka? Na ten moment zarówno matka, jak i ojczym usłyszeli zarzuty. Obydwoje przebywają w areszcie. Dawid B. ma odpowiedzieć za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Z kolej Magdalena B. za pomocnictwo i brak udzielenia pomocy. A co z pracownikami MOPS-u czy szkoły?

Kto odpowie za śmierć Kamilka?

Sponsorowane

Dziennikarze Onetu dotarli do informacji, z których wynika, że prokuratura przygląda się Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Olkuszu. Chłopiec razem z matką, ojczyma i rodzeństwem mieszkał tam przez kilka miesięcy. To w tym czasie kilkukrotnie uciekł z domu. Magdalena Jajkiewicz dyrektora MOPS zapewniła dziennikarzy TVN24, iż pracownicy kontaktowali się z sądem i wskazywali, że w domu Kamilka nie dzieje się dobrze.

Średnio co miesiąc była przekazywana informacja do sądu o tym, co dzieje się w tej rodzinie. We wnioskach było wskazane, że w naszej opinii dochodziło do zagrożenia zdrowia i życia dziecka, chociażby przez niekontrolowane ucieczki chłopca z domu bez zupełnego nadzoru rodziców – mówiła dyrektora.

Według kobiety do sądu miało trafić aż 5 wniosków, w których podkreślano, że sytuacja 8-latka jak i jego rodzeństwa jest zła i istnieje zagrożenie bezpieczeństwa dzieci. Natomiast sędzia zaprzecza takowym informacjom. Otóż dokument z MOPS-u w Olkuszu miał być tylko jeden i dotyczył “wglądu w sytuację rodziny”.

Sędzia powiedziała wprost

Okazuje się, że dyrektorka MOPS-u w Olkuszu przekazała nieco inne informacje w rozmowie z dziennikarzami Onetu, a inne przed kamerami TVN24.

Wnioski były o różnej treści, ale przynajmniej w jednym było wskazane wprost, że w naszej opinii dochodziło do zagrożenia zdrowia i życia dziecka – mówiła Magdalena Jajkiewicz.

Teraz dyrektorka przekazała tylko, że dokumentacja została zabezpieczona o że na ten moment nie może udzielać szczegółowych informacji. Dodała też, że dementuje doniesienia o pięciokrotnym informowaniu sąd o “istnieniu stanu zagrożenia zdrowia czy życia” dla Kamilka i jego rodzeństwa.

Sponsorowane

W sprawie wypowiedziała się również Karolina Sosińska, sędzia sądu rodzinnego, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych Pro Familia

Powiem wprost. MOPS w Olkuszu po prostu kłamie, mówiąc o rzekomych pięciu raportach, które miały niby trafić do sądu w tej sprawie. Tak nie było. Raport MOPS był tylko jeden. I nie mówił o przemocy, a jedynie o “niewydolności wychowawczej”, bo matka tego zmarłego chłopca jest nieco, że tak powiem, nieogarnięta, niezaradna. MOPS ani słowem nie wspomniał o przemocy, materiały są w sądzie, to można udowodnić.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Darek Kud

Student, pasjonat fotografii i mieszkaniec Rzeszowa od kiedy pamięta ;) Interesuje się życiem miasta a szczególnie jego rozwojem i inwestycjami.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Tina przez 20 lat była ofiarą przemocy. Mąż krzywdził ją w wyjątkowo okrutny sposób

      Roczna dziewczynka utopiła się w wannie. Rodzice byli tuż obok…