Mama kilkuletniego Jacka Collinsa przestrzega wszystkich rodziców przed niebezpieczeństwem, jakie może grozić dzieciom. Chodzi o chłopięce kąpielówki, a dokładniej o siateczkę, która znajduje się w ich środku. Ten niepozorny skrawek materiału o mały włos trwale nie uszkodził genitaliów jej 5-letniego wówczas syna.
Sytuacja była na prawdę groźna
Kobieta z synem przebywała na basenie. Spędzali razem miło czas, aż do momentu, gdy Laura usiłowała ściągnąć chłopcu kąpielówki. Wówczas usłyszała przerażający wrzask, wydobywający się z jego ust:
Krzyk jaki z siebie wydał, był po prostu przerażający. Żadna matka nie powinna czegoś takiego usłyszeć – wspomina kobieta
Co takiego się stało?
Jak się szybko okazało, siatka znajdująca się w kąpielówkach, owinęła się wokół członka dziecka. Laura natychmiast pośpieszyła z synem do recepcji. Poprosiła o nożyczki, w celu przecięcia siatki. Niestety, nie udało się jej tego zrobić. Materiał tak ciasno przylegał do przyrodzenia Jacka, które w dodatku spuchło, że niezbędna okazała się wizyta w szpitalu.
Lekarze obawiali się, że mogło dojść do trwałych uszkodzeń
Długotrwały ucisk siatki mógł doprowadzić do uszkodzeń wewnętrznych u 5-latka. Lekarze podali Jackowi znieczulenie i chirurgicznie usunęli materiał. Wykonano także wszelkie niezbędne badania. Na całe szczęście okazało się, że genitalia chłopca poza tymczasową opuchlizną, są w dobrym stanie.
Gdy lekarze w końcu usunęli siatkę, poczułam ogromną ulgę. Patrzenie na jego cierpienia było po prostu straszne – wyznała Laura
Chłopiec jeszcze tego samego dnia został wypisany ze szpitala. Gdy wrócił na wizytę kontrolną, lekarze potwierdzili, że z jego zdrowiem wszystko w porządku.
To nie pierwszy taki przypadek
Jak się okazało, tydzień wcześniej do placówki przyjechał inny chłopiec, z podobnym obrażeniem. Medycy apelują do rodziców, aby uważali przy zakupie kąpielówek dla swoich dzieci. Warto zwrócić uwagę, czy nie posiadają one wszytej dodatkowej siatki. Jeśli tak lepiej poszukać innych, lub po zakupie po prostu ją odpruć.
Historia Jacka zakończyła się szczęśliwie, a wszystko dzięki szybkiej reakcji jego mamy.