Niespełna miesiąc temu media obiegło nagranie pary, która w biały dzień niedaleko deptaku głównego na plaży w Mielnie uprawiała seks. Harce i swawole przerwał jeden z plażowiczów, który wymierzył kochankowi cios za pomocą klapka. Policji udało się ustalić, kim jest mężczyzna.
Seks na plaży w Mielnie
Incydent miał miejsce w połowie lipca. Wtedy to też gorszące wideo wyciekło do sieci. Plażowicze nagrali półnagą parę, uprawiającą seks na środku plaży. Gdyby tego było mało, trzeba dodać, że to wcale nie była nawet noc, a środek dnia. Wokół bawiły się dzieci, rodziny spędzały wspólne chwile i odpoczywały… Kochankowie dosłownie wili się na piasku na oczach setek turystów.
Wśród obserwatorów znaleźli się też Ci odważniejsi. Jednak delikatne uwagi nie wywierały reakcji na kochankach. Potrzebna była bardziej stanowcza reakcja. Jeden ze świadków nie wytrzymał. Podszedł do pary i za pomocą klapka wymierzył mężczyźnie kilka ciosów. Interwencja pomogła. Kochanek wstał i chwiejnym krokiem zaczął oddalać się od swojej lubej. W między czasie upadł, ale wciąż zmierzał do wyjścia z plaży.
Bohater w neonowej koszulce
Okazuje się, że to mieszkaniec Słupcy w województwie wielkopolskim. W Mielnie spędzał wraz z rodziną urlop. Pan Andrzej Kobiela więcej informacji zdradził w rozmowie z portalem slupca.pl:
To był piątek, ok. godz. 17.00. W pewnym momencie wszyscy zaczęli patrzeć na plażę. Też się odwróciłem w tamtą stronę, zobaczyłem, że ludzie wyciągają telefony i coś nagrywają
Mężczyzna postanowiła zakończyć całe widowisko. Głównie chodziło mu o dobro dzieci, które w tym czasie licznie przebywały na plaży i przyglądały się całej sytuacji.
Mocno go nie uderzyłem, to był raczej taki wychowawczy klaps. Najważniejsze, że poskutkował. Ten facet coś bełkotał pod nosem, ale nie można było go zrozumieć. Widać było, że jest mocno pijany i zbytnio nie kontaktuje, co się wokół niego dzieje. Kobieta, z którą uprawiał seks nic nie mówiła. Była dużo starsza. Wyglądała na ok. 50 lat, on miał ok. 30
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja
Nazwali mnie bohaterem Mielna. Ale żadnym bohaterem się nie czuję. Musiałem ich stamtąd przepędzić, żeby będące na plaży dzieci nie musiały dłużej na to patrzyć. Szkoda tylko, że zdecydowana większość ludzi, zamiast też zareagować, skupiła się na nagrywaniu
A co z głównym winowajcą? Otóż został zatrzymany i trafił do izby wytrzeźwień. Wiadomo także, że ukarano go mandatem.