w

Ceny coraz bardziej szokują Polaków. Ten rachunek z piekarni to już szczyt

Już w zeszłym roku ceny wielu produktów, a także usług poszły w górę. Zawdzięczamy to inflacji, która niestety nie osiągnęła jeszcze swojego krytycznego punktu. W nowym roku czekają nas kolejne podwyżki. Dotkną one nie tylko zwykłych obywateli, ale także przedsiębiorców, którzy staną przed trudnymi wyborami. Jednym z nich jest pan Mirosław z Jastrzębia-Zdroju. Mężczyzna od lat prowadzi piekarnię. Boryka się z problemem rekordowo wysokich rachunków, które jak sam mówi wpłyną na ceny pieczywa.

Sponsorowane
Pixabay

Ogromny wzrost cen

Mirosław Gniazdo na łamach Gazety Wyborczej przedstawił sytuację, w jakiej się znalazł. Jest właścicielem piekarni, którą prowadzi wraz z rodziną nieprzerwalnie od 1990 roki. Zatrudnia 50 pracowników. Niestety, ale najbliższy rok nie zapowiada się najlepiej. Nie z powodu konkurencji czy braku rąk do pracy. Jeszcze przed Wigilią jego firma otrzymała wypowiedzenie umowy za gaz.

W 2021 roku pan Mirosław za cały rok płacił za gaz 91 tys. zł. W 2022 roku ta kwota wzrośnie ponad trzykrotnie! Mowa o koszcie 353 tys. zł. To nie wszystko. Kolejna zmiana cen będzie dotyczyła prądu. Do tej pory rachunki piekarza wynosiły w skali roku 30 tys. zł. Natomiast w 2022 roku wyniosą 98 tys. zł.

Sponsorowane

Pxhere

Ceny za rachunki wpłyną na ceny pieczywa

Właściciel piekarni przestrzega wszystkich Polaków, że w niedługim czasie dojdzie do znacznej podwyżki cen pieczywa. Kilogram, który obecnie kosztuje 7 zł już niedługo może kosztować aż 12 zł. Ze względu na panującą sytuację ceny w sklepie pana Gniazdo wzrosły o 18%.

To jednak nie koniec problemów, z jakimi przyjdzie zmierzyć się właścicielowi. Kolejnym są chociażby pracownicy. Czy wystarczy pieniędzy, aby opłacić każdego?

Pracują u mnie od 30 lat, zaczynali ze mną funkcjonować w firmie. Szef produkcji był moim uczniem. Mamy się pożegnać z dnia na dzień ze wszystkimi?

Pixabay

Piekarz ostrzega, że ceny pieczywa uderzą w ludzi. W obliczu cenowego dramatu poprosił o pomoc parlamentarzystów. W sobotę, 8 stycznia w towarzystwie polityków PO, Borysa Budki i Krzysztofa Gadowskiego mówił o nowych rachunkach za prąd i gaz. Ten pierwszy krytykował działania rządu, który jego zdaniem wydaje miliony na niepotrzebne spoty reklamowe.

Tymczasem prawdziwa inflacja pojawi się w najbliższych miesiącach po uwzględnieniu podwyżek gazu i prądu. Przedsiębiorcy nie są chronieni. Dostają podwyżki gazu sięgające kilkuset procent. Tysiące takich biznesów jak ten mogą zostać zamknięte – powiedział Borys Budka.

Sponsorowane
Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Marek Banaś

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      12-latka odebrała sobie życie tuż przed nowym rokiem. Wcześniej wyznała, co ją spotkało

      Znany gwiazdor wpadł w szał. Zaczął okładać pięściami niewinnego człowieka