Ojciec 17-latki przestrzega innych rodziców. Chodzi o niebezpieczne wyzwanie na TikToku, “Deo-Challenge”, przez które jego córka na początku roku straciła życie. Mężczyzna apeluje, aby opiekunowie zwracali większą uwagę na to, co ich dzieci robią w internecie. “Jeśli te słowa dotrą do chociaż jednej matki lub ojca, to będzie już ogromny sukces”.
Niebezpieczne wyzwanie na TikToku “Deo-Challenge”
Czym tak właściwie jest “Deo-Challenge”? To kolejne internetowe wyzwanie, które pobija rekordy oglądalności na TikToku. Szczególnie wśród młodszych użytkowników. “Zabawa” bardzo często kończy się utratą przytomności. Sam “challenge” polega na wdychaniu jak największej ilości dezodorantu. W składzie aerozoli znajduje się między innymi butan, który odpowiedzialny jest za obniżenie wartości tlenu we krwi, co z kolei może doprowadzić do paraliżu mięśnia sercowego i ośrodka oddechowego, a finalnie do śmierci.
Jedną z ofiar śmiertelnych tego wyzwania jest Leonie, z niemieckiego regionu Olstholstein. Dziewczyna w lipcu skończyłaby 18 lat, ale w związku z tym, że podjęła się wykonania challengu, nie żyje. Niemieckie media upubliczniły apel załamanego ojca nastolatki, który chce w ten sposób dotrzeć i wpłynąć jakoś na innych rodziców. Wierzy, że być może uda mu się uratować inne dziecko.
Przeżycie własnego dziecka to najgorsza rzecz, jaka może spotkać człowieka. Nie płakałem od dziesięcioleci, teraz łzy same napływają mi do oczu. Chcieliśmy, aby nasza córka, mimo niepełnosprawności, mogła prowadzić samodzielne życie, nie sądziliśmy, że to doprowadzi do tragedii. Dlatego proszę, kontrolujcie to, co wasze pociechy robią w sieci. Jeśli uda mi się w ten sposób dotrzeć do choć jednego ojca czy matki, to będzie to już ogromny sukces.
Po śmierci Leonie przeprowadzono sekcję zwłok. Wykazała ona, że nastolatka już kilkukrotnie próbowała “deo-challenge”. Ostatnie podejście zakończyło się prawdziwą tragedią. Natomiast samo wyzwanie ewaluowało. Na początku ograniczało się jedynie do spryskiwania dezodorantem dłoni, co prowadziło m.in. do poparzeń skóry. “Zabawa” pojawiła się w sieci już kilka lat temu i od tego czasu kosztowała życie kilkoro nastolatków.