W tym przypadku romantyczne i namiętne chwile między dwójką ludzi, zakończyły się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Piotrkowie Trybunalskim. Z nietypową “dolegliwością” zjawił się tam mężczyzna. Medycy nie do końca wiedzieli, jak mu pomóc. Na ratunek ruszyli więc strażacy.
Finał miłosnych igraszek na SOR
To nie było typowe zgłoszenie na SOR. Mianowicie, do Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika przyjechał mężczyzna z wyjątkowo niezręcznym problemem. Mianowicie, zatrzasnął sobie kłódkę na przyrodzeniu, a dokładniej ujmując na worku mosznowym. Ani on, ani partnerka, nie mogli poradzić sobie z jej ściągnięciem. Nie było kluczyka, ani pomysłu, jak rozwiązać ten bolesny kłopot.
Medycy okazali się jednak bezradni. Poprosili o pomoc strażaków. Ci zadbali o odpowiedni sprzęt, dzięki któremu uwolnili nieszczęśnika z żelaznego uścisku. Nie da się ukryć, że musieli podejść do tematu z niesamowitą precyzją. Całe szczęście im się to udało.
Obsada Szpitalnego Oddziału Ratunkowego poprosiła nas o pomoc w przecięciu kłódki. Lekarze zabezpieczyli organ, tak żebyśmy go ewentualne nie uszkodzili, no i strażacy przy użyciu nożyc do prętów przecięli pałąk kłódki – powiedział ddbelchatow.pl mł. bryg. Wojciech Pawlikowsk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim.
Najadł się strachu i wstydu
Były dwa podejścia, do przecięcia kłódki. Piotrkowski oficer zaznacza, że za pierwszym razem próba się nie powiodła. Za drugim razem spróbowano innego sprzętu, który zdał egzamin. Finalnie wszystko szczęśliwie się zakończyło. Kłódka została ściągnięta i obyło się bez szkody dla pacjenta.
Nie da się jednak ukryć, że ten musiał najeść się zarówno strachu, jak i wstydu. Ciekawe czy w przyszłości powtórzy tego typu eksperymenty łóżkowe, czy może jednak wyciągnie lekcję z zajścia. Ratownicy i strażacy podkreślają, że w swojej pracy niejedno już widzieli. Niejednokrotnie zdarzało im się uwalniać z opresji podobnych nieszczęśników.
Sytuacja z Piotrkowa to nie jest odosobniony przypadek. Parę lat temu w w Kutnie mężczyzna przyłapał na zdradzie żonę. Kochankiem był jego własny brat. Para była pijana. Zdradzony mąż założył bratu kłódkę na przyrodzenie, gdy ten spał. Doprowadził do poważnego niedokrwienia – przekazał w rozmowie z portalem tulodz.pl Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.
Wprawny złodziej pokonał by taką kłódeczkę łomem.
Mądry człowiek takiego czegoś nie robi odrazu trza było odwieść go na badanie do psychiatry
Ale jajca
I po co pisać na taki temat?
Będą pamiętać do końca życia ale jacy sławni
Umarłemu się nie zdarzy
Ale sensacja ,mogli pomoc uzyskać na miejscu. Tylko leki rozkurczowe i tyle. Ale od covida są procedury leczenia i wiozą biduli i jak po drodze ich szlak nie trafi no to wtedy nie ma wyjścia..zastrzyk
Od tego dnia Piotrków Trybunalski ma nowe hasło reklamowe. ,,Chodź kochanie do łóżeczka, bo otwarta już kłódeczka” 🫢
Sylwia Ruszkiewicz
KISZKOWANKO BYŁO?