w

2-latek w nagrzanym i zamkniętym aucie. Nie do wiary, co robiła w tym czasie matka

Lublin: 2-latek w nagrzanym aucie. To już kolejna taka sytuacja tego lata… Pod koniec czerwca doszło do dramatycznej śmierci 1,5-rocznego Szymka w Szczecinie. Chłopiec zmarł w zamkniętym, nagrzanym samochodzie. Przebywał w nim kilka godzin, zanim ktoś mama zorientowała się, gdzie jest. Tym razem mogło dojść do podobnej tragedii, tyle że w Lublinie. 35-latka zamknęła w aucie 2-letnie dziecko, a sama poszła z siostrą na zakupy. Chłopiec przez blisko godzinę znajdował się w samochodzie.

Sponsorowane

Lublin: 2-latek w nagrzanym aucie

O sprawie poinformowała lubelska policja. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w środę, 6 lipca, po południu. jeden z przechodniów zauważył że w samochodzie zaparkowanym pod jedną z galerii handlowych w Lublinie znajduje się dziecko. Chłopiec siedział sam, zamknięty w pojeździe. Auto zaparkowane było w słońcu, a na buzi 2-latka widoczne były wypieki.

Na miejsce natychmiast wezwano nie tylko patrol policji, ale również karetkę pogotowia.Informacjami podzielił się rzecznik prasowy policji w Lublinie, Kamil Gołębiowski:

Na parkingu niedługo później pojawiła się ciotka chłopca, która otworzyła drzwi do pojazdu, a następnie przyszła 35-letnia matka. Jak się okazało, kobiety razem przyjechały na zakupy i chłopiec przez blisko godzinę siedział zamknięty w samochodzie. 35-latka w rozmowie z policjantami oświadczyła, że nie widziała nic złego w pozostawieniu dziecka w aucie.

Sponsorowane
Twitter

Co z 2-latkiem?

Maluszek po wyciągnięciu z samochodu został natychmiast przewieziony do szpitala. W placówce przeprowadzono niezbędne badania. Okazało się, że nic mu nie dolega. Z kolei policja przesłuchała świadków i prowadzi sprawę w kierunku narażenia dziecka na niebezpieczeństwo traty życia lub zdrowia. Możliwe, że 35-letnia matka usłyszy w tej sprawie zarzuty.

Apelujemy o rozwagę i rozsądek. Wczorajszy dzień nie był upalny, dlatego ta historia skończyła się bez uszczerbku na zdrowiu dla dziecka. Jednak gdy temperatury rosną, zamknięty samochód jest śmiertelnie niebezpieczny. Auto zaparkowane na słońcu potrafi nagrzać się do około 70 stopni Celsjusza. Taka temperatura może zabić. Szczególnie narażone są dzieci i zwierzęta, które same nie potrafią otworzyć drzwi i wyjść z auta – mówi rzecznik lubelskiej policji.

Historia 1,5-rocznego Szymka

22 czerwca na ulicach Szczecina rozegrał się prawdziwy dramat. Matka odwiozła starsze dziecko do przedszkola, a następnie sama poszła do pracy. Jednak w pojeździe znajdował się jeszcze Szymek. Po pracy pojechała po starsze dziecko, a następnie po Szymka. W żłobku usłyszała, że tego dnia rano nie przyprowadziła dziecka. Martwy chłopiec siedział przypięty do swojego fotelika na tylnej kanapie samochodu… W wyniku spędzenia wielu godzin w nagrzanym aucie u maluszka doszło do niewydolności krążeniowo-oddechowej, w następstwie udaru cieplnego i zgonu.

*Zdjęcie główne ma charakter poglądowy

Sponsorowane
Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Aleksandra Gwóźdź

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Raty kredytów znów pójdą w górę. Kredytobiorcy mają się o co martwić!

      Dostali od weselników ponad 100 kopert. Zdębieli, gdy zajrzeli do środka