w

Madzia i Jadzia spoczęły w trumienkach w jednym grobie. Wstrząsające pożegnanie

Kobyla Góra pogrzeb sióstr – Madzi i Jadzi, które zginęły w strasznych okolicznościach, odbył się w czwartek, 27 kwietnia. 9-latka i 13-latka spoczęły w białych trumnach, we wspólnym grobie. Miejsce pochówku zalały białe kwiaty. Biel to oznaka niewinności, czystości, jak również spokoju. Ojciec we wzruszający sposób pożegnał swoje dwie córeczki.

Sponsorowane

Zabójstwo sióstr w Kobylej Górze

Do tragicznego zdarzenia doszło przed tygodniem. Mieszkańcy Kobylej Góry wciąż nie mogą uwierzyć w to, co stało się w jednym z domów jednorodzinnych. Kiedy głowa rodziny, Jan K. wrócił do domu, nie mógł dostać się do środka. Powód okazał się zatrważający. Wewnątrz leżały ciała zamordowanych dziewczynek – 9-letniej Jadzi i 13-letniej Madzi. Żona mężczyzny, Krystyna K. leżała zakrwawiona i nieprzytomna w brodziku. Śledczy wciąż prowadzą dochodzenie w sprawie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to ten, że matka zabiła swoje własne dzieci. Jedna z dziewczynek została uduszona, z kolei druga umierała w męczarniach. Miała na ciele liczne rany kłute i drążone – w końcu się wykrwawiła. Krystyna K. przebywa obecnie w szpitalu w stanie ciężkim.

Facebook

Kobyla Góra pogrzeb sióstr

Sponsorowane

W miniony czwartek bliscy po raz ostatni pożegnali dziewczynki. Siostry spoczęły na cmentarzu w Kobylej Górze. Ksiądz, który odprawiał mszę żałobną usiłował wesprzeć zebranych parafian. Uroczystości towarzyszył wszechogarniający szloch. Na widok dwóch białych trumien ciężko było powstrzymać łzy.

Największe emocje zapewne targały tatą dziewczynek. Mężczyzna w jednej chwili stracił dwie ukochane osoby. Na grobie sióstr złożył wielkie serce z białych kwiatów. Na wstędze napisane było: “Ostatnie pożegnanie dla Jadzi i Madzi od taty i Oli”. Ola to trzecia, a zarazem najstarsza córka małżeństwa, która jest niepełnosprawna. Przeżyła dlatego, że w dniu masakry przebywała w placówce opiekuńczej.

Pixabay

Szkoła, do której chodziła Madzia i Jadzia

O dziewczynkach nikt nie jest w stanie powiedzieć złego słowa. Dyrektorka szkoły podstawowej w miejscowości, Joanna Ciachera-Raduła, tak wspomina siostry: “Dziewczynki były spokojne, miłe, grzeczne, bardzo dobrze wychowane. Ich opieką zajmowała się mama, która codziennie przychodziła po młodszą córkę do szkoły i uczestniczyła w wywiadówkach. Ojciec zajmował się utrzymaniem rodziny, bardzo ciężko pracował”.

Śledztwo w sprawie trwa

Śledczy póki co nie wykluczają żadnego scenariusza. Zapewne kluczowe okażą się zeznania matki, Krystyny K., której obecny stan nie pozwala na przesłuchanie. Z informacji, do których udało się dotrzeć wiadomo, że w sądzie toczyła się sprawa o opiekę nad trzema córkami. Dokładnie dzień przed tragedią miało miejsce posiedzenie w tej sprawie. Wezwani na nie zostali oboje rodzice, ale się nie pojawili.

Sponsorowane

Facebook

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Jaki prezent dla 15 latka wybrać?

      Chciała wyglądać jak Kim Kardashian. Przypłaciła to własnym życiem