w

Tak teraz wygląda grób Kamilka. Ten widok rozdziera serce

Skatowany chłopiec z Częstochowy został pochowany w sobotę, 13 maja na cmentarzu Kule. W pogrzebie wzięło udział wiele osób. Tylko część należała do rodziny i bliskich znajomych. Pozostali to obcy ludzie, których tak poruszył los dziecka, że nie wyobrażali sobie nie być z nim w czasie tej ostatniej podróży. Gdy biała trumna została złożona w grobie, żałobnicy nie byli w stanie powstrzymać płaczu. Jak teraz wygląda grób 8-letniego Kamila?

Sponsorowane

Pogrzeb Kamila z Częstochowy

8-letni chłopiec zmarł w wyniku obrażeń zadanych przez 27-letniego ojczyma, Dawida B. Kamil przez 35 dni był leczony w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Choroba oparzeniowa postąpiła, do tego doszło do zakażenia całego organizmu i do niewydolności wielonarządowej. Chłopiec zmarł 8 maja o godzinie 6 rano. Pogrzeb odbył się 13 maja. Na ceremonii pożegnalnej nie zabrakło ojca dziecka, jego żony, a także rodzeństwa 8-latka. Wszyscy zanosili się od płaczu.

Grób 8-letniego Kamila

Ciało chłopca spoczęło w białej trumnie, która początkowo stała w kaplicy. Tuż przy niej stał ogromny wieniec z białych kwiatów. Na żałobników spoglądał natomiast portret uśmiechniętego Kamila. W uroczystościach nie uczestniczyła ani matka, ani wujostwo. Zarówno ojciec, jak i młodszy brat, Fabian, nie mogli przestać płakać. Widać było, że ten dzień jest dla nich naprawdę trudny. Na jednej ze wstęg zdobiących wieniec pogrzebowy widniał napis: “Zawiedliśmy. Wybacz. Dorośli”.

Sponsorowane

Kiedy już trumna znalazła się w ziemi, usypano grób. Utonął on w morzu białych kwiatów, jak również pluszaków. “Kochamy Cię Kamilku” – tam brzmią napisy na odręcznie namalowanych przez dzieci rysunkach i balonach.

Co z oprawcą chłopca?

Dawid B. przebywa obecnie w areszcie, podobnie jak matka Kamilka. 27-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Z kolei Magdalena B. usłyszała zarzut pomocnictwa oraz nieudzielenia pomocy synkowi. W tym samym domu mieszkała jeszcze ciocia i wujek. Małżeństwo usłyszało zarzut nieudzielenia pomocy. Przebywają oni na wolności pod dozorem policji. W zeszłym tygodniu ktoś ostrzelał ich mieszkanie. Pod eskortą funkcjonariuszy zostali przetransportowani w inną lokalizację.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maks Kurcz

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Poruszające słowa nad trumną Kamilka. Żałobnicy nie byli w stanie powstrzymać łez

      Makabryczne odkrycie w Legnicy. Zwłoki dziecka owinięte w białą poszewkę?