Do straży pożarnej z Janowa Lubelskiego wpłynęło zgłoszenie o chłopcu porażonym prądem. Gdy udali się we wskazane miejsce, zobaczyli nieprzytomne dziecko, które zwisało z z transformatora… Bezzwłocznie przystąpili do akcji ratunkowej. Chłopiec żył. Przewieziono go do szpitala.
Chłopiec porażony prądem
Do zdarzenia doszło w czwartek, w miejscowości Łążek Ordynacki na Lubelszczyźnie. Była mniej więcej godzina 17:30, to wtedy strażacy otrzymali zgłoszenie. Świadek przekazał, że nieprzytomny, prawdopodobnie porażony prądem chłopiec wisi na transformatorze niedaleko szkoły. Na miejsce niebezpiecznego zdarzenia od razu ruszyły dwa wozy strażackie, pogotowie ratunkowe, policja, a także śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Pierwsze służby dotarły już 14 minut od zgłoszenia.
Dowódca stwierdził, iż na transformatorze średniego napięcia na wysokości 4 metrów wisi głową w dół zaczepiony nogą za element konstrukcyjny transformatora nieprzytomny chłopiec. W chwili dojazdu zastępów dotarła informacja, że odłączona została anergia elektryczna w sieci – poinformowała na Facebooku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Janowie Lubelskim.
Całe szczęście, chłopca udało się uratować
Strażacy mieli za zadanie ściągnąć osobę poszkodowaną z wysokości i zabrać ją ze strefy zagrożenia oraz udzielić pomocy przedmedycznej, pod nadzorem koordynatora medycznego PSP. Czynność ta polegała na usunięciu przypalonej odzieży z ciała chłopca, opatrzeniu ran za pomocą hydrożeli oraz okryciu folią termiczną. Niestety, mniej więcej 25% ciała dziecka uległo poparzeniom 2. stopnia, w wyniku kontaktu z wysokim napięciem.
Po zaopatrzeniu poszkodowany został przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Na miejsce działań został zadysponowany śmigłowiec LPR, który przetransportował chłopca do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim.