Aleksandra Gwóźdź
Lato trwa w najlepsze, a wraz z nim rozpoczął się sezon urlopowy. Mimo że wakacje trwają zaledwie od kilku dni, nie brakuje spływających znad Morza Bałtyckiego paragonów grozy. Jednym z nich podzielił się na łamach serwisu o2 pan Kacper. Jesteście ciekawi, ile zapłacił za zestaw obiadowy ze smażonym dorszem?
Wakacje nad polskim morzem
Za oknami piękna pogoda, zaczęły się już wakacje, co sprzyja wyjazdom. Część Polaków decyduje się spędzić urlop w naszym kraju, rezygnując tym samym z wyjazdu za granicę. Najczęściej obieranym kierunkiem właśnie latem jest Morze Bałtyckie. Plaża, piasek, słońce i pyszna rybka. To bez wątpienia kojarzy się nam z wakacjami. Podobnego zdania jest pan Kacper, który urlop ma już za sobą. Wybrał się wraz z bliskimi do miejscowości Gąski, niedaleko Mielna.
Smażona ryba nad morzem
Pan Kacper wybrał się zjeść smażoną rybę do jednego z nadmorskich barów. Jak to często bywa w takich miejscach, ryby sprzedawane są na wagę, więc na początku nie wiadomo, ile ostatecznie wyniesie cena. W tym przypadku zaskoczyła ona turystę i to niestety nie pozytywnie. Mężczyzna przesłał paragon grozy do redakcji serwisu o2.
Gdy mężczyzna otrzymał gotowe danie spostrzegł, że gruba panierka na rybie z pewnością zawyżyła jej wagę. Za kilogram dorsza w barze trzeba było zapłacić 149 zł. Jaka kwota znalazła się na paragonie?
Paragon grozy. Przesyłam paragon z baru nad morzem. Mały obiad dla trzech osób w cenie ponad 200 zł Na zdjęciu widać jak wygląda porcja, dorsz w grubej panierce, taki spuchnięty – tania panierka podbija jego wagę. Do tego plastikowe sztućce, talerzyk tekturowy.
Reasumując, dorsz w lokalu kosztował 149 zł za kg (od 34 zł do 41 zł za porcję), do tego porcja frytek jedna w cenie 10 zł, surówka w cenie 8 zł, natomiast piwo za 12 zł. Obiad dla trzech osób kosztował 203 zł.
News i bądź zawsze na bieżąco!
