Czy wiesz, że maseczki nawet w prywatnych samochodach będą obowiązkowe? Jakie są zasady i od czego to zależy, czy grożą nam mandaty? Poniżej znajdziesz odpowiedzi na te pytania.
Temat maseczek w samochodach wrócił gdy ogłoszone zostały nowe obostrzenia. Wczoraj Premier ogłosił, że cała Polska z wyłączeniem już wydzielonych stref czerwonych, od jutra (czyli soboty, 10 października) będzie znajdować się w strefie żółtej. Od kilku dni z ust rządzących słyszymy też hasło “zero tolerancji”. Oznacza to, że skończył się okres upominania i proszenia o przestrzeganie restrykcji. Policja zacznie karać mandatami, a w najbliższych tygodniach liczba kontroli ma zostać wzmożona.
Kiedy trzeba zakładać maseczkę w samochodzie
Zakrywanie ust i nosa jest obowiązkowe w środkach komunikacji zbiorowej, czyli w autobusach, tramwajach, taksówkach, metrze, czy pociągach. Ta zasada obowiązuje nieprzerwanie od 15 kwietnia 2020. Natomiast w obliczu ogłoszenia strefy żółtej dla całego kraju, musimy pamiętać, że od tego momentu obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy również pojazdów prywatnych.
Obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy wszystkich pasażerów, jeśli nie mieszkają oni wspólnie w obrębie jednego domostwa. Jeśli podczas kontroli udowodnicie, że jesteście domownikami, policjant nie podejmie dalszych kroków.
Pamiętaj jednak aby w trakcie kontroli policyjnej mieć maseczkę na twarzy.
Kiedy maseczka nie jest obowiązkowa w samochodzie?
Istnieje kilka wyjątków, które pozwalają na swobodne podróżowanie bez obowiązku zakrywania ust i nosa. Nie musisz zakładać maseczki w samochodzie prywatnym, jeśli:
- podróżujesz sam
- podróżujesz z osobami, z którymi mieszkasz w jednym mieszkaniu/domu.
- posiadasz zaświadczenie lekarskie, które stwierdza, że nie możesz nosić maseczki ze względu na stan zdrowia
Bez maseczek mogą podróżować również dzieci do 4-go roku życia.
Mandat za brak zakrycia ust i nosa w aucie
Kara za nieprzestrzeganie obowiązku zakrywania ust i nosa może być bardzo surowa. Policjant ma prawo ukarania osoby łamiącej tą zasadę mandatem w wysokości do 500 zł. Wysokość tej kary może ulec jeszcze zmianie, gdyż w związku z wprowadzeniem programu “zero tolerancji” trwają rozmowy o zmianie maksymalnej kwoty jaką może nałożyć policja.
Jeśli odmówisz przyjęcia mandatu, do sądu zostanie skierowany wniosek a do lokalnej inspekcji sanitarnej pismo o rozpoczęciu postępowania administracyjnego. Sąd ma prawo do nałożenia grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych, natomiast sanepid może nałożyć karę w wysokości do 30 tysięcy złotych(!)