Sezon burzowy trwa w najlepsze. Podczas gdy jedni panicznie boją się grzmotów z piorunami, inni uwielbiają obserwować je na niebie. Romulus McNeill z Karoliny Południowej poczuł na własnej skórze, potegę siły natury. Niecodzienne, a zarazem przerażające zjawisko, które go spotkało, zarejestrowała kamera.
Kilka centymetrów od niego uderzył piorun!
Romulus McNeal z Conway w Stanach Zjednoczonych jest doradcą zawodowym na Akademii Technologii. Mężczyzna wyszedł z pracy w czasie dość intensywnej burzy. Nie brakowało też pojawiających się na niebie piorunów. Jednak jemu nie straszna nawet taka pogoda. Musiał dostać się tylko do samochodu, a przecież budynek uniwersytetu od auta dzieliła niewielka odległość. Postanowił nie czekać.
Tuż przed wyjściem Romulus śmiał się do kolegów, mówiąc: “Mam nadzieję, że nie uderzy mnie piorun”. Niestety, ale prawie ziścił się ten scenariusz. Kiedy doradca szedł do samochodu, wymachując w dłoni kluczykami, piorun uderzył tuż obok niego!
Będąc na jego miejscu chyba dostałabym zawału. Romulus miał dużo szczęścia. To zdarzenie mogło mieć naprawdę tragiczny finał. Poza tym, że mężczyzna nabawił się strachu, to nie stało się mu nic poważnego. Z pewnością też będzie miał nauczkę na przyszłość, aby w czasie burzy z piorunami jednak zaczekać pod zadaszeniem.
Pamiętajcie, gdy w czasie burzy przebywacie na zewnątrz, unikajcie wystawiania metalowych przedmiotów, rozmawiania przez komórkę, czy słuchania muzyki przez słuchawki. Te przedmioty mogą zwiększyć prawdopodobieństwo uderzenia w was piorunu.
Jeden komentarz