w

Po badaniu ginekologicznym lekarz zadał jej pytanie. Poczuła się zażenowana

Wizyty w gabinecie ginekologicznym powinny odbywać się regularnie, raz do roku. Jeśli chcemy dbać o swoje zdrowie i zamiast leczyć, działać prewencyjnie, nie powinnyśmy zapominać o tej systematyczności. Jednak jest wiele kobiet, które z różnych powodów odkładają wizytę u ginekologa na później. Dlaczego?

Sponsorowane

Sytuacje, które nie powinny mieć miejsca

Nie ukrywajmy, badanie ginekologiczne nie należy do najprzyjemniejszych. Nie jest łatwo rozebrać się przed obcą osobą i w pełni okazałości pokazywać swoje miejsca intymne. Idąc na taką wizytę, oczekujemy od lekarza zrozumienia i maksimum prywatności, a także profesjonalnego podejścia. Niestety, nie zawsze się z takim spotykamy.

Lekarz po zakończeniu badania ginekologicznego powiedział, że chciałby jeszcze zbadać moje piersi. Bezwiednie zdjęłam bluzkę i po chwili zorientowałam się, że siedzę na fotelu ginekologicznym całkiem naga. Uważam, że już na tym etapie coś było nie w porządku. Badanie przebiegło w ciszy, ale gdy się już ubrałam, lekarz zapytał, czy mam partnera. Kiedy przytaknęłam, skomentował: “No to partner ma szczęście”. Od razu się nastroszyłam, a wtedy dodał jeszcze, że jestem ładna. Bardzo mnie uderzyło, że usłyszałam to chwilę po badaniu, w trakcie którego byłam naga – powiedziała dla WP Kobieta, Karolina z Rzeszowa

Snappygoat
Sponsorowane

Przykre jest to, że to nieodosobniony przypadek…

Miałam 22 lata, byłam więc młodą kobietą. Lekarz powiedział, że w piątek ma 40. urodziny i bardzo chce, żebym towarzyszyła mu na imprezie. Podpytywał też, czy mam chłopaka. W trakcie badania nasz kontakt był formalny, nie było mowy o flircie. Mogłoby się wydawać, że nic takiego się nie stało, ale po tym zdarzeniu przestałam chodzić do ginekologa, na kolejną wizytę zdecydowałam się dopiero po dwóch latach. Uważam, że lekarz przekroczył granicę – wyznała Iga z Krakowa

YouTube

Podobnych, nieprzyjemnych sytuacji jest więcej

Jak się okazuje, nietaktowne zachowania w stosunku do pacjentek są domeną nie tylko lekarzy mężczyzn, zdarzają się też w gabinetach, gdzie pracują kobiety. Dwie sytuacje przybliżyła Monika z Tychów. Kobieta długo szukała zaufanego specjalisty. Gdy w wieku 18 lat uznała, że w końcu takiego znalazła, na wizycie została wyśmiana, dlatego, że była dziewicą:

Jakby tego było mało, pani doktor kazała mi używać tamponów, żeby – i tu cytuję – “rozepchać się”

Gdy miała 26 lat, spóźniająca się miesiączka zmusiła ją do kolejnej wizyty.

Miałam 26 lat, okres spóźniał się tylko kilka dni, ale chciałam sprawdzić, czy wszystko w porządku. Ginekolog właściwie od progu zaczęła wmawiać mi ciążę, choć od razu powiedziałam, że ostatni raz uprawiałam seks ponad cztery miesiące wcześniej. Lekarka od razu rozpoczęła narrację, że nie takie przypadki widziała i wysłała mnie na badania z krwi. Niby wiedziałam, że to absurdalny pomysł, ale stresowałam się okropnie

Sponsorowane
Pixabay

Ciężarne też spotykają się z nietaktem ze strony lekarzy

Kasię spotkała średnio przyjemna sytuacja w gabinecie zarówno lekarki, jak i lekarza:

W trakcie pierwszej ciąży trafiłam do ginekolożki, która za wszelką cenę chciała być ”fajna” i nie zawsze było to strawne. Denerwowało mnie, gdy ja leżałam na fotelu ginekologicznym, w raczej niewygodnej pozycji i z wielkim brzuchem, a ona zamiast skupić się na badaniu i pozwolić mi szybciej zejść z tego urządzenia, komentowała mój pedicure i zastanawiała się na głos, czy powinna zrobić sobie taki kolor na wakacje

Inny lekarz, na którego także trafiłam w ciąży, zamiast spróbować jak najlepiej wykonać USG, na głos mówił, że moje badanie na pewno będzie niewiarygodne, bo u grubych robi się je niewygodnie, a do tego nie wszystko widać. Dodał też, że powinni mu dopłacać za badanie grubych pacjentek

Snappygoat

Mamy XXI wiek! Czy takie sytuacje w gabinetach ginekologicznych powinny mieć miejsce? Wydaje się, że jesteśmy wyedukowanym narodem, a mając tytuł lekarza, zdecydowanie powinniśmy mieć w sobie pewne cechy, jak chociażby profesjonalizm czy ludzką empatię.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

4 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Wydano list gończy za 44-letnim mordercą. Policja apeluje: “Zapamiętaj tę twarz”

    Pogrzeb pary zabitej przez pijanego kierowcę. “Te trumny w milczeniu krzyczą”