Sprawą małej Madzi z Sosnowca żyła w 2012 roku cała Polska. Początkowo kobieta utrzymywała, że jej córeczkę uprowadzono. Wszyscy wierzyli, że odnajdzie się cała i zdrowa. Finał okazał się o wiele tragiczniejszy. To matka odpowiadała za zabójstwo dziecka… Obecnie Katarzyna W. odsiaduje wyrok za morderstwo. Wyszło na jaw, czego kobieta dopuszczała się w dzieciństwie, bowiem już wtedy jej zachowanie powinno zaniepokoić rodziców.
Mama Madzi wzięła udział w programie stacji CI Polsat, dotyczącym zabójczyń pochodzących z Polski. Okazuje się, że była dziwnym dzieckiem. Miała skłonności niebezpiecznych zachowań i lekko przerażających zabaw. Czy to w jakikolwiek tłumaczy to, co Katarzyna W. zrobiła w życiu dorosłym?
Fakty z dzieciństwa Katarzyny W.
W dokumencie CI Polsatu wspomniano o dzieciobójczyni z Sosnowca. Dziennikarzom po latach udało się dotrzeć istotnych szczegółów z dzieciństwa kobiety. Po zabójstwie córeczki te zdarzenia wydają się jeszcze bardziej niepokojące. W dokumencie opisano sytuację, w której mająca wówczas 8 czy y lat Katarzyna W. chciała np. bawić się z koleżankami w pogrzeb. Inne dzieci wolały zabawę w dom, podczas gdy Kasia postanowiła zmusić je do swojego pomysłu. Jak tego dokonała?
Miałą chwycić lalkę bobasa i uderzyć nią z całej siły o drzewo. W skutku zderzenia zabawka roztrzaskała się. Wtedy dziewczynka powiedziała: “Teraz już możecie się bawić w pogrzeb”.
Inne zdarzenia z przeszłości Katarzyny W.
Poza wyżej przedstawioną historią w dokumencie Polsatu pojawiły się również wspomnienia o tym, że Kasia w liceum udała się do klasy o profilu biologiczno-chemicznym. Marzyła o tym, by w przyszłości zostać patologiem. Skłonności młodej dziewczyny do analizy zbrodni oraz skupianie się wokół jej tematu miały zwiastować przyszłą dewiację. To właśnie ona doprowadziła kobietę do morderstwa własnego dziecka.
W całej tej sprawie szokuje zimna krew, jaką przy tym wszystkim zachowała morderczyni. Szczególnie trudno to zrozumieć w obliczu czynu, którego się dopuściła. Najpierw próbowała otruć córeczkę czadem. Gdy to się nie udało rzuciła nią o podłogę. Gdy przeżyła, udusiła ją. Wyrok w sprawie matki dzieciobójczyni zapadł 3 września 2013 roku, czyli praktycznie półtora roku po dokonanej zbrodni. Katarzyna Waśniewska została skazana przez Sąd Okręgowy w Katowicach na 25 lat pozbawienia wolności.
Faktycznie kobieta przebywa aktualnie w więzieniu. Na jej temat wypowiedziały się współwięźniarki:
Dziewczyny robiły wszystko, żeby do niej dotrzeć i zniszczyć ją psychicznie. Różne rzeczy wymyślały. Dowiadywały się, kiedy będzie wychodziła z celi i szła do lekarza, na spacerniak. Żeby ją tylko spotkać, przejść obok — powiedziała wywiadzie dla wp.pl Justyna, która obserwowała wszystko z boku.
Raz jedna plunęła jej w twarz. Byłam tego świadkiem. Ta z izolatek wychodziła tylko na chwilę, bo wiecznie w nich była. Na spacer szłyśmy, podbiegła do niej i splunęła jej w twarz. Kapelan złapał tę łobuziarę za ramię, odwrócił i strzelił jej w pysk — opowiada Justyna.
Po oczach widać że zjebana
Czemu przypominacie ta Morderczynie wlasnego DZIECKA?
ale po co ja trzymac? wyeliminowac ,a nie karmic darmozjada, albo do kamieniłomu z kulą u nogi niech pracuje na swoj chleb
Kula w łeb
Idą wybory?
Upier…ć łeb przy samej dupie.
To wszystko jest przerażające. Na płacz mi się zbiera, jak sobie to przypomnę. Dlaczego ona zamordowała to dziecko? Ludzie nie mogą mieć dzieci i by chętnie adoptowali. Co jej to dziecko zrobiło?
Krowa jebana odrazu chłosta albo łeb na gilotynie i huj
Dożywocie ja uratuje
Qrwisko się uśmiecha ,wdycha powietrze a dziecko w grobie leży ?????? nigdy nie powinna wyjść nie wspomnę że nie powinna ją ziemia nosić ???
Po co w ogóle o niej wspominają i znowu nakręcają ludzi