Zoë Freshwater z RPA miała wyjść za mąż 19 grudnia, a zamiast tego kilka dni później jej ciało przygotowywane było do kremacji. Wraz z nią pogrzebani zostali jej rodzice, Greg i Angela, którzy również zmarli na COVID-19.
Werner Gresse, szwagier Zoë, napisał w poście na Facebooku o tym, że “ogólnie zdrowa” 26-latka została zmuszona do anulowania swoich ślubnych planów, ponieważ test na COVID-19 wykazał u niej wynik pozytywny dwa dni przed uroczystością ślubną. Znajomi i rodzina z przykrością przyjęli te wieści. Z czasem post stał się wirusowy ponieważ udostępniły go tysiące osób, jednak nikt wtedy nie spodziewał się, że to dopiero początek…
Wirusa wykryto także u rodziców 26-latki. 19 grudnia, Angela zamiast na ślubie córki wylądowała w szpitalu, gdzie musiała być hospitalizowana. Trzy dni później to samo spotkało Grega, który niestety przegrał z wirusem 23 grudnia. Angela dowiadując się o śmierci męża zapadła w śpiączkę – musiała zostać przeniesiona na oddział intensywnej terapii.
24 grudnia do szpitala trafiła Zoë. W jej przypadku konieczna była operacja płuc, ponieważ powikłania po chorobie były zbyt poważne. Niestety operacja nie powiodła się i niedoszła Panna Młoda zmarła w dzień Wigilii.
29 grudnia zmarła Angela. Nie wybudziła się już ze śpiączki.
Ciała wszystkich członków rodziny zostały poddane kremacji. W ceremonii pogrzebowej rodzina i przyjaciele nie mogli wziąć udziału, aby nie stwarzać dodatkowego ryzyka epidemicznego.
Proszę, bądźcie ostrożni! Obowiązkiem każdej osoby jest nie tylko ochrona siebie, ale także swoich bliskich. Mam wielką nadzieję, że ta historia uświadamia, jak niszczycielski może być ten wirus.
– pisał na swoim Facebooku Werner Gresse