w

Urodziła się z rzadką, nieuleczalną chorobą. Skóra schodziła z niej płatami

Courtney i Evan Westlake byli szczęśliwymi rodzicami małego chłopca, Connora, kiedy zorientowali się, że kobieta znów jest w ciąży. Byli zachwyceni, że ich rodzina ponownie się powiększy i za 9 miesięcy przywitają na świecie kolejnego członka.

Sponsorowane
Maxpixel

Początki ciąży

Po wykonaniu testu ciążowego Courtney zapisała się do ginekologa na badanie USG, aby upewnić się, że wszystko przebiega tak jak powinno. Do szpitala udali się oboje. Lekarz uspokoił ich. Maleństwo świetnie rozwiła się w łonie matki. Kilka miesięcy później dowiedzieli się, że Connor będzie miał młodszą siostrę! Podekscytowany tata wyznał:

Muszę się teraz nauczyć zaplatać warkocze!

Sponsorowane

Poród

Ciąża minęła bardzo szybko. Para przygotowała się na przyjęcie do swego domu córeczki. Do rozwiązania doszło kilka tygodni przed Sylwestrem. Malutka dziewczynka przyszła na świat. W tym momencie runął cały świat rodziców. Nie mogli zabrać maleństwa do domu. Brenna, bo tak ją nazwali miała całe ciałko pokryte białymi łuskami. Nie poruszała się, a temperatura jej ciała była stanowczo za wysoka. Dziewczynka potrzebowała opieki. Trafiła na oddział intensywnej terapii dzieci. Courtney i Evan dopiero po dwóch tygodniach od porodu mogli wziąć w ramiona swoją pociechę.

Brenna urodziła się z rzadką chorobą genetyczną, zwaną płodem arlekina. Choroba sprawia, że malutki organizm traci skórę o wiele za szybko. Ponadto jest ona podrażniona i zaczerwieniona. Ma także wpływ na oczy, usta, nos i uszy. Niestety, ale choroba jest nieuleczalna. Noworodki, które rodzą się z rybią łuską arlekinową bardzo często umierają w przeciągu pierwszego tygodnia życia.

Choroba córki

Dziewczynka przeżyła. Rodzice zdawali sobie sprawę, że czeka ich trudna droga do przebycia. Najbardziej bolesne okazały się ciekawe spojrzenia ludzi i innych dzieci na Brennę. O ile maluchom można wybaczyć wiele, o tyle dorośli powinni posiadać wyczucie. Courtney niejednokrotnie była świadkiem, jak inni rodzice zabraniali podchodzić swoim dzieciom do jej córeczki i milczeć. Nawet niektórzy znajomi odtrącili ich rodzinę. Wszystko z powodu wyglądu dziewczynki.

Całe szczęście Brenna ma wspaniałe wsparcie ze strony swojej rodziny. Stoją za nią murem, szczególnie starszy brat, dzięki czemu dziewczynka zdobyła pewność siebie. Chłopiec nie pozwala innym, by ją poniżali.

Mama dzieci wyznaje:

Dlaczego inni rodzice starają się unikać rozmów z osobami, które wyglądają inaczej? Czego się obawiają? Mogliby po prostu podejść do mnie i zapytać, ile lat ma Brenna.

Kiedy ich dziecko pyta, dlaczego Brenna jest taka czerwona i spuchnięta, dlaczego nie mogą po prostu być szczerzy i powiedzieć: „Nie wiem, ale nie ma znaczenia, jak wyglądamy. Wszyscy jesteśmy równi i wyjątkowi”?

Sponsorowane

Mimo wielu negatywnych spojrzeń i braku wsparcia od innych rodziców cała rodzina jest dumna ze swojej małej wojowniczki. Pod wieloma względami Brenna jest jak inne dzieci. Kocha swoich rodziców i brata, lubi się bawić czy oglądać bajki. Po prostu odróżnia ją wygląd.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Policja odebrała niepokojący telefon. “Proszę jak najszybciej, aua!”

      Anita Werner bez grama makijażu. W Faktach TVN tego nie zobaczysz