Fotografka zwierząt Lee-Anne Carver nigdy wcześniej nie widziała czegoś takiego. Podczas sesji zdjęciowej spotkała znajomego jelenia, z którego głowy wystawało nie tylko poroże, ale strzała, która była wbita z prawej strony jego czaszki! Strzała miała zabić zwierzę, jednak “Marchewka” (bo tak nazwano jelenia) miała dużo szczęścia – szczęścia w nieszczęściu...
Lee-Anne dobrze znała tego jelenia ponieważ spotykała go już podczas swoich wcześniejszych sesji zdjęciowych. Gdy tylko zobaczyła Marchewkę w takim stanie, natychmiast powiadomiła odpowiednie służby, które zobligowały się pomóc zwierzęciu. Fotografka zwróciła uwagę, że „magiczny jeleń” mimo strzały w głowie nie zachowuje się inaczej niż w ciągu ostatnich trzech lat, kiedy spotykała go na swojej drodze.
Carrot Comes for a VisitThere has been a lot of discussion over pulling the bolt from Carrot's head understandably. Thank you all for lending such caring voices to his journey. I will be trying to explain the complexities of his condition in another post. For now, here is a little video fo Carrot so you can see he is doing well. #carrotthemagicdeer(For licensing and usage, contact: licensing@viralhog.com)
Posted by Carrot the Magic Deer and the Orange Heart Club on Monday, December 14, 2020
Mimo, że usunięcie strzały byłoby możliwe, to jak mówią lokalni weterynarze, taki zabieg mógłby spowodować więcej szkód niż pożytku. W związku z tym, że w miejscach, w których strzała przebiła głowę zwierzęcia nie doszło do infekcji, zdecydowano się na ucięcie strzały i spiłowanie elementów, które wystają.
Historia Marchewki zyskała ogromną popularność, a ludzie dziękują fotografce za udostępnienie jej na Facebooku. Po tym zdarzeniu Carver zaczęła się sprzeciwiać przepisowi, który zezwala strzelać do jeleni z łuku. Aby temu przeciwdziałać założyła na Facebooku stronę, dzięki której nagłaśnia problem.