w

Przez 7 lat paliła e-papierosa. 34-latka wylądowała pod maszyną podtrzymującą życie

Czy e-papieros jest zdrowszy od zwykłych papierosów? Nie ma wątpliwości co do tego, że i jedno i drugie jest szkodliwe. Przekonała się o tym 34-letnia mieszkanka Ohio. Kobieta wypalała tygodniowo z waporyzatora odpowiednik 50 zwykłych papierosów i tak przez siedem lat. Doprowadziła tym samym do rozwinięcia się w jej organizmie śmiertelnej choroby. Teraz ostrzega innych przed skutkami nałogu.

Sponsorowane

Paliła przez 7 lat

Amanda Stelzer zaczęła palić w 2015 roku. Duża część znajomych kobiety paliła, więc uznała, że również spróbuje. Tak się zaczęło. Początkowo miała to być zwykła rozrywka, a skończyło się na silnym uzależnieniu. Doszła to momentu, w którym wypalała około ośmiu wkładów z liquidem tygodniowo. To odpowiednik około 50 zwykłych papierosów. Tak intensywne i częste palenie spowodowało, że w październiku 2019 roku Amanda zaczęła mieć problemy z oddychaniem.

W wieku 34 lat trafiła do szpitala. Przeprowadzono serię badań, aby dowiedzieć co jej dolega. Kobieta w życiu nie spodziewała się, usłyszeć takiej diagnozy – ostra niewydolność oddechowa. Niestety, to śmiertelna choroba. Płuca uszkodzone są do tego stopnia, że nie dostarczają organizmowi wystarczającej ilości tlenu.

Pobyt w szpitalu nie należał do łatwych przeżyć

Sponsorowane

Kobieta wspomina trudne momenty, które miały miejsce w szpitalu. Uczuciem, który najczęściej jej tam towarzyszył był ból…

Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, jest ktoś, kto wręcza mi formularz i mówi, że muszę to podpisać, jeśli chcę żyć – to był formularz zgody na założenie aparatu podtrzymującego życie.

Amandę podłączono do aparatury podtrzymującej życie. Wszystko to miało trwać 8 dni. Jednak lekarze ostrzegli rodzinę, że być może będzie musiała spędzić podłączona do niej aż 3 miesiące.

Co było przyczyną choroby?

Medykom szybko udało się ustalić, co odpowiada za tak fatalny stan zdrowia 34-latki. Przyczyną choroby było nałogowe palenie e-papierosa. Amanda spędziła w szpitalu 2 tygodnie. Przez ten czas robiono wszystko, aby poprawić stan płuc pacjentki. Lekarze zabronili jej pracować i nakazali ograniczyć kontakty. Wszystko po to, aby mogła w spokoju dojść do siebie. Trwało to około pół roku. Kiedy spotykała się ze znajomymi, musiała mieć założoną maseczkę. Wspomina, że był to dla niej bardzo trudny czas. Borykała się nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale też finansowymi,

Straciłam nawet dwóch przyjaciół, ponieważ nie chcieli rzucić palenia, a ja nie mogę nawet przebywać w zadymionych miejscach.

Amanda na ten moment cierpi na zespół stresu pourazowego. Wynika on z nabytej choroby i związanych z nią doświadczeń. Przyrzekła sobie, że już nigdy więcej nie zapali papierosa. Chce, aby o jej przypadku usłyszało jak najwięcej ludzi. Być może dzięki temu uratuje komuś życie.

Sponsorowane
Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Nadia Nowak

6 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Sponsorowane

    Wiadomość na klatce schodowej od kilkulatka. “Nie mam problemu z alkoholem”

    Zobaczyły swoje twarze w filmach porno, mimo że w nich nie grały. Szokujące posunięcie