Taka sytuacja nie zdarza się często w programie “Nasz nowy dom”. Katarzyna Dowbor odmówiła remontu. Prowadząca od wielu lat pomaga osobom żyjącym często w skrajnych warunkach. Tysiące ludzi dzięki niej może żyć na o wiele lepszym poziomie.
Cel programu “Nasz nowy dom”
Do programu zgłaszają się rodziny, które w wyniku sytuacji materialnej nie są w stanie same wyremontować sobie domu. Żyją w tragicznych warunkach. Zdarza się, że narażeni są na utratę zdrowia, czy na wykluczenie społeczne. Dzięki Katarzynie Dowbor i jej ekipie się to zmienia.
64-latka na początku każdego odcinka odwiedza uczestników w ich domu. Dopiero wtedy podejmuje decyzję, czy ekipa Polsatu podejmie się remontu nieruchomości. W większości przypadków jej decyzja jest pozytywna. Jednak zdarzają się przypadki, w którym musi odmówić.

Katarzyna Dowbor odmówiła remontu
Ekipa ma zaledwie tydzień roboczy na przeprowadzeni modernizacji. To naprawdę niewiele czasu, jeśli o przeprowadzenie gruntownego remontu. Dowbor nie raz powtarza, że możliwość przeprowadzenia wszystkich prac w tym czasie to główny warunek, aby móc podjąć się wyzwania. Przeważnie jednak padają pozytywne decyzje. Choć zdarzyły się wyjątki. W jednym z odcinków “Nasz nowy dom” poznaliśmy pana Grzegorza, który samotnie wychowuje kilkuletniego syna we wsi Mamino. Jego żona zmarła z powodu nowotworu. Drewniany dom, w którym mieszkają, był w opłakanym stanie. Warunki trudno było nazwać nadającymi się do życia.
Trudna decyzja
Niestety, ale w tym przypadku Katarzyna Dowbor musiała odmówić remontu. W środku w każdym pomieszczeniu widoczny był grzyb, który był wynikiem dużej wilgotności spowodowanej przez nieszczelne okna. Dach groził zawaleniem. To zaledwie część problemów, jakie były widoczne gołym okiem. Kiedy na miejscu pojawiła się prowadząca, była załamana. Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach, ktoś może żyć w takich warunkach… Pan Grzegorz stara się zapewnić dziecku wszystko co najlepsze, ale nie wystarcza mu funduszy, aby móc przeprowadzić remont czy przenieść się w inne miejsce. Niestety, w tym przypadku ekipa nie mogła pomóc. Mężczyzna usłyszał: “Ten dom nie nadaje się do remontu”.
Jednak Katarzyna Dowbor nie zostawiła pana Grzegorza bez pomocy. Znalazła inne rozwiązanie. Okazało się, że na działce mężczyzny stała stodoła. W czasie pięciu dni ekipa zaadaptowała ją w budynek mieszkalny. Fachowcy postarali się, aby ojciec wraz z synem w końcu mogli zamieszkań w bezpiecznej i ciepłej przestrzeni.

Ale pierdoły ??odmówiła żeby nakręcać ….dla kasy to robi ???
Pierdolenie o szopenie sama wywiadzie mówiła że to komisja? wybiera i decyduje który dom rematowac a następnie w ramach kręcenia projektu jedzie i publiczne udaje głupią śmiech
Przeciesz ona nie ma 62 lata, jak piszecie
dowbor nie ma tam nic do gadania, jest zwykla kukla co ma tylko pachniec i pierdolic smuty