Awantura w TVN24 rozegrała się podczas niedzielnego wydania “Kawy na ławę”. To właśnie wczoraj, 19 marca, redaktor Konrad Piasecki nie dał rady okiełznać emocji swoich gości. Przekrzykiwali się nawzajem jak przekupki na targu. Po licznych próbach dziennikarz miał już dość. Nie wytrzymał i zakończył program. “Taki sposób prowadzenia dyskusji nie prowadzi do niczego” — rzucił i odszedł od stołu.
Awantura w TVN24 – “Kawa na ławę”
W minioną niedzielę, 19 marca, w studio “Kawy na ławę” gościli: Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta, Magdalena Biejat z Lewicy, Cezary Tomczyk z PO, Joanna Mucha z Polski 2050, Artur Soboń z PiS oraz Krzysztof Hetman z PSL. Z kolei prowadzącym dyskusję był Konrad Piasecki. Rozmowy toczyły się na różne temat, m.in. zabójstwa Pawła Adamowicza, inflacji, czy zbliżających się wyborów. W pewnym momencie goście zaczęli się nawzajem przekrzykiwać. Zapanować nad nimi nie mógł dziennikach, Konrad Piasecki. W czasie dyskusji o inflacji politycy “ruszyli sobie do gardeł”.
“Nie ma żadnej opinii ekonomisty, która mówi o tym, że inflacja będzie rosła” — powiedział Soboń w związku drożyzną w sklepach. Te słowa oburzyły polityków opozycji, którzy w odpowiedzi zarzucili rządowi, że ten “nie robi nic, by walczyć z inflacją”, jak stwierdził Hetman. Piasecki kilkukrotnie upominał rozmówców, aby przeprowadzali kulturalną rozmowę i nie wchodzili sobie w słowo. “Czy będzie pan dyscyplinować posłów?” — zapytał w pewnym momencie Soboń.
Prowadzący wyciszył mikrofony
“Chcę zerwać z tym zgubnym nałogiem, który przez pierwsze 17 minut tego programu się wytworzył. Proszę o nieprzerywanie sobie […] Drodzy państwo wprowadzamy nową zasadę w tym momencie. Wszyscy poza osobą, która mówi, mają wyciszone mikrofony”. Piasecki zastosował w końcu taką metodę, jednak okazała się ona nieskuteczna. Zaledwie 10 minut przed planowanym końcem programu dziennikarz dał sobie spokój.
Drodzy państwo, przerwijcie na moment swoją dyskusję dlatego, że taki sposób jej prowadzenia nie prowadzi do niczego. Powiedziałbym, że wystawia wam kompromitujące świadectwo i tym stwierdzeniem skończę ten program. Reagujecie tak, że nasi widzowie nie słyszą i nie są w stanie wyciągnąć z tej waszej kakofonii żadnych wniosków — powiedział spokojnie, ale stanowczo Piasecki i zakończył program.
Po zakończeniu niedzielnej “Kawy na ławę” było jeszcze widać, jak dziennikarz wstaje i mówi coś do gości, rzucając przy tym kartkami o stół.
Gdyby Po rządziło to by pierwsze podniosło wiek emerytalny a potem wszystko poodbieralo emerytura wzrosła by o 5 zł ludzie pamiętają jak zadzili nic nie zrobili
Dobrze zrobił ,bo my nic nie wiemy z ich rozmowy. Soboń ciolek takie homo nie wiadomo nie powinien być zapraszany
?brawo p. Piasecki
 PiSowskiego bydła nie można zapraszac do stołu tym to się Kończy
Słusznie pan postąpił p.Konradzie
Soboń wśród zaproszonych dzierżył palmę pierwszeństwa jako przekupka.
Takich soboniów to nawet do chlewa bym nie zaprosił
Przecież tak jest zawsze. Pisiory kłamią,opozycja się śmieje,a takiego zybertowicza to w ogóle nie zapraszać.
Jak zaprasza pisowskich idiotów, to tak ma
Tak trzeba !!!
Takie rzeczy robić koalicji w tvn toż to szok .
Bo to zwykłe bydło jest , a nie ludzie , więc zastanówcie się ludzie choć przez chwilę jakich sqrwysynów wybieracie na stanowiska
Jaki program tacy goście
Obecność Sobonia, tłuczka PiS-owskiego niczego dobrego dla przebiegu programu nie wróży!