Do nietypowego zdarzenia doszło na wizji jednego z lokalnych kanałów telewizji w Los Angeles. Alissa Carlson, która jest pogodynka, zemdlała na wizji akurat w momencie, kiedy kamera skierowała się na nią. Program został dopiero po chwili przerwany i zastąpiony reklamami oraz nagranym wcześniej materiałem. Stacja poinformowała później, że kobiecie nic poważnego się nie stało i że czuje się dobrze. Dziennikarka sam też zamieściła post w mediach społecznościowych, pisząc, że niv jej nie jest.
Pogodynka zemdlała na wizji
Wstrząsające zdarzenie miało miejsce w amerykańskiej telewizji CBS Los Angeles. O godzinie 7 rano czasu lokalnego, pogodynka kanału KCAL News, Alissa Carlson, miała rozpocząć omawianie aktualnej sytuacji pogodowej. Kamea podzielona była na dwa ekrany. Współprowadząca program, Nichelle Medina zwróciła się do koleżanki następującymi słowami: “Kto jest gotowy na trochę słońca? Wiem, że ja jestem. Zacznijmy od sprawdzenia prognozy pogody z Alissą Carlson, która jest z nami na żywo w studiu”.
To właśnie wtedy na oczach wszystkich widzów Alissa straciła przytomność. Zanim do tego doszło można zauważyć, że oczy dziennikarki powędrowały do góry. Później się zachwiała, aż finalnie opadła na biurko i w konsekwencji osunęła się na ziemię.
“Musimy natychmiast przerwać program” – dało się słyszeć słowa jednej z prezenterek. Faktycznie tak też się stało. Telewizja wyemitowała na ekranach widzów reklamy. Nadawca chcąc uspokoić osoby oglądające poinformował, że “zespół wkroczył, by jej pomóc i wspierać, czekając na przybycie pomocy medycznej”.
Szczęśliwe zakończenie
Wszyscy w KCAL News chcemy podziękować za wasze wsparcie po tym, jak pogodynka Alissa Carlson zemdlała podczas porannego serwisu. Alissa odpoczywa i wraca do zdrowia. Mówi, że będzie dobrze – poinformowała stacja na Twitterze.
Sama pogodynka zamieściła wpis na Facebook’u, w którym podziękowała za liczne telefony, wiadomości i życzeni powrotu do zdrowia, które otrzymała. Okazuje się, że to nie pierwsza tego typu sytuacja w przypadku Alissy. W 2014 roku, kiedy pracowała dla innej stacji, w czasie prowadzenia programu zwymiotowała na wizji. Była wówczas przekonana, że złapała ją grypa. Jednak badania ujawniły, że za tym wszystkim stoi nieszczelna zastawka serca. Pogodynka wyznała, że poddała się terapii z wykorzystaniem komórek macierzystych pobranych od córki (w czasie ciąży).
Komórki macierzyste mojego dziecka zaczęły leczyć moje serce – przekazała.
Portal nbcnews.com podał, że “nie jest jasne, czy dziennikarka wciąż jest chora na serce i czy to choroba była przyczyną omdlenia”. Nie mniej jednak życzymy zdrowia!
Tylko ciekawe skąd tam ziemia skoro osunęła się na zimę ?
Efekt po soku z gumijagod?
Chyba tak
“nagle”. k
Nie pierwsza i nie ostatnia
szatan ją opentał
Kozłowski Krzysztof albo szczepionka. ?