Są specjaliści, bez których trudno byłoby nam obejść się na co dzień. Kto z nas wyobraża sobie życie bez usług lekarza, mechanika czy choćby kierowcy komunikacji miejskiej? Do tej listy należy dopisać też złotą rączkę – specjalistę od wszystkiego i od niczego. Ten zawód nie wymaga żadnych specjalnych kwalifikacji, zapewnia za to całkiem godziwe zarobki. Ile zarabia spec od drobnych napraw? Dla wielu osób może okazać się to niemałym zaskoczeniem.

Określenie “złota rączka” u wielu osób przywołuje obraz minionej epoki, kiedy każdy znał przynajmniej kilku “fachowców” od każdej roboty. Niegdyś panował ogromny popyt na usługi osób wykonujących drobne naprawy “za pół litra”. Świat poszedł do przodu, ale zawód złotej rączki nie zginął. Choć do dziś nie doczekał się formalizacji, to fachowca, który naprawi pralkę, wymieni kran lub powiesi żyrandol można znaleźć łatwiej niż kiedykolwiek.
Gdzie szukać złotej rączki?
Niegdyś, fachowcy od drobnych napraw zdobywali zlecenia dzięki sprawnemu funkcjonowaniu poczty pantoflowej. System poleceń działa bez zarzutu także obecnie, ale odpowiedzi na większość naszych pytań szukamy w sieci. W serwisach ogłoszeniowych nie brakuje ofert drobnych napraw, jednak warto wspomnieć, że portale i serwisy dedykowane tego typu specjalistom wyrastają jak grzyby po deszczu. “Mąż na godzinę”, “Usterka”, “Mąż do wynajęcia” – to tylko kilka pozycji z długiej listy przykładów.

Kim jest złota rączka
Nie ma szkoły, która kształci w zawodzie złotej rączki. W rezultacie, drobnymi naprawami trudnią się wszyscy – od przedstawicieli zawodów technicznych, przez osoby z podstawowym wykształceniem, aż po absolwentów szkół wyższych. To spory rozstrzał, ale specjalistów od wszystkiego łączy jedno – większość z nich pracuje na czarno.

Ile zarabia złota rączka?
Skoro złotej rączce nie jest po drodze z fiskusem, niewątpliwie odbija się to na jego zarobkach. Polscy fachowcy bez większego problemu osiągają zarobki na poziomie 40 zł za godzinę pracy. Ci bardziej rozchwytywani, z pewnością osiągają dochód przekraczający 6 tys. zł w skali miesiąca.
Dużo? Mało? Cóż, biorąc pod uwagę fakt, że wielu z nich nie ma żadnych kwalifikacji zawodowych, zarobki przekraczające średnią krajową wydają się więcej niż satysfakcjonujące. Szkoda tylko, że stawka w cenniku ich usług nie zawsze jest adekwatna do jakości pracy.
Jeśli jest dobry, to niech zarabia…
No i co ma być guwnem idioty sb robić albo pokazywać Bogactwo itp radzisz se jesteś normalny każdy ci Kibicuje
Jak jest dobry to zarabia
Każdy dobry,szanujavy się fachowiec w Polsce zarabia lepiej niż magister