Na Youtube pojawiło się nagranie pielęgniarz z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 1 w Rzeszowie. Mężczyzna postanowił zabrać głos w sprawie stanu służby zdrowia.
“Wichura i zniszczony dach”
Wyobraźmy sobie, że mamy wichurę i ta wichura strąciła nam dach. Jeden sąsiad mówi, aby jechać do Warszawy i o tą sytuację oskarżyć rząd, ponieważ nie dał nam wcześniej ostrzeżenia i nie mogliśmy się wcześniej przygotować. Drugi sąsiad mówi, aby iść do sądu i wytoczyć proces tym osobom, które budowały nasz dom i stawiały dach, że zrobiły go nietrwale.
W momencie, kiedy straciliśmy dach nad głową, deszcz wlewa nam się do domu, nie mamy w głowie tego, aby jechać do Warszawy i protestować albo tego by wychodzić na ścieżkę sądową, tylko wyskakujemy na dach i staramy się jak najszybciej załatać dziury, żeby deszcz nie lał nam się na głowę. I właśnie w takim momencie jest aktualnie polska służba zdrowia
– tak rozpoczyna swoją wypowiedź pielęgniarz Marek
Pielęgniarz mówi, że obecnie nie mają czasu na wzajemnie oskarżanie ponieważ “muszą łatać dach”, co jest oczywistą aluzją do dramatu w jakim znalazł się nie tylko rzeszowski szpital ale cała służba zdrowia.
Zarzuty Jacka Sasina
Na końcu swojego monologu pielęgniarz odniósł się do słów Jacka Sasina, które oskarżył personel medyczny o brak zaangażowania.
My pracownicy służby zdrowia dziś pracujemy w trybie stanu wojennego, a pan minister Sasin mówi o braku zaangażowania z naszej strony. Jeżeli społeczeństwo nie zrozumie tego jak poważna jest sytuacja, jeżeli nie będziemy mieli wśród społeczeństwa poparcia (…) to za jakiś czas my się spakujemy i pojedziemy za granice, a Polaków w tym kraju będą leczyć weterynarze i zakonnice…