Wczorajszy protest wielu nadawców i wydawców, którzy wyrazili swój sprzeciw wobec planowanego podatku od reklam nie przeszedł bez echa. W dyskusji zabrało głos wielu specjalistów i dziennikarzy a w prawie każdym medium obserwowaliśmy jedynie czarną planszę z napisem “Media bez wyboru” lub słyszeliśmy komunikat radiowy, który brzmiał conajmniej przerażająco. Swoje zdanie wyraziła również Magda Mołek i to właśnie jej post zyskał ogromną popularność.
Najpierw przyszli po sędziów, potem po kobiety, teraz po media…
– czytam w poście dziennikarki, Magdy Mołek
Po drodze gardzili nauczycielami, rodzinami dzieci z niepełnosprawnością, osobami nieheteronormatywnymi…
Dziś nie przeczytacie, nie posłuchacie i nie obejrzycie niczego w prywatnych mediach.
Ta czarna plansza to protest wobec zakusów niby-władzy, by wprowadzić nowy podatek – w praktyce haracz – od reklam, czyli głównego a czasem jedynego źródła dochodu prywatnych mediów: telewizji, radia, gazet, treści internetowych. Nie będzie ich stać, by działać i tworzyć NIEZALEŻNE treści.
„Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem przecież Żydem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po socjaldemokratów, nie protestowałem.
Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było” – wiersz Martina Niemöllera
Jeśli wciąż myślisz, że jeśli nie będziesz zajmować się polityką, to nic się nie stanie, to wiedz, że jest na odwrót. Ona naprawdę któregoś dnia przyjdzie po Ciebie.
***** ***
#mediabezwyboru