w

Zbiórka na synka Stępień i Rzeźniczaka zablokowana! “Jeśli mój syn umrze…”

Kilka dni temu była partnerka Jakuba Rzeźniczaka założyła zbiórkę, która miała na celu zebranie pieniędzy na ratowanie życia ich wspólnego dziecka. W zaledwie siedem godzin udało się zebrać 350 tys. zł. Jednak pod adresem kobiety jak i piłkarza padło wiele słów krytyki. Magdalena Stępień uważa, że dużą winę za sytuację ponosi Dziki Trener. Influencer zrelacjonował w mediach, jak jego zdaniem wygląda cała ta zbiórka. Zrozpaczona mama 7-miesięcznego chłopca udostępniła na Instagramie relacje kobiety, która informuje, że zbiórka została zablokowana.

Sponsorowane
Instagram

Oliwier choruje na nowotwór

U zaledwie 7-miesięcznego chłopca zdiagnozowano nowotwór. Magdalena Stępień od urodzenia wychowuje go sama. Okazuje się, że Oliwier ma rzadki guz wątroby. Szanse na wyleczenie go w Polsce wynoszą zaledwie 2%. Mama natychmiast zaczęła działać. Z pomocą kobiecie przyszła Anna Lewandowska, która znalazła klinikę w Izraelu. Jednak koszty transportu medycznego i badań oszacowano na kwotę około 300 tysięcy złotych. Magdalena na stronie zrzutka.pl utworzyła zbiórkę pieniędzy. Sumę udało się zebrać w ciągu zaledwie kilku godzin.

Kochani, ja nie wiem, co mam powiedzieć, ale z całego serca Wam dziękuję. Za całą pomoc i wsparcie. W imieniu Oliwierka też. To jest niesamowite, ile mamy tutaj cudownych ludzi, którzy pomogli nam i w tak szybkim tempie zebraliśmy tyle już pieniędzy – mówiła Stępień.

Sponsorowane

Instagram

Hejt, który pojawił się w sieci

Na YouTube influencer znany jako DzikiTrener nagrał relacją, w której krok po kroku podważa wiarygodność Magdaleny Stępień, jak i ojca chłopca, Jakuba Rzeźniczaka. Mężczyzna wylicza krok po kroku chociażby fundusze piłkarza, który w skali roku ma zarabia prawie 600 tys. zł. Ponadto na profilach społecznościowych obojga rodziców można zauważyć, jak przebywają na wakacjach w luksusowych miejscach, latają helikopterem, czy chociażby zdjęcie pierścionka zaręczynowego, który Kuba dał aktualnej partnerce. Jego cena to 50 tys. zł. Pojawia się więc pytanie, skoro kogoś stać na takie życie, to dlaczego na leczenie własnego dziecka musi zbierać pieniądze od innych?

Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (…) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny – mówił Dziki Trener.

Instagram

Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. – czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (…) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (…). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądze.

Sponsorowane

Zbiórka zablokowana

Po wymianie zdań w internecie między DzikimTrenerem a Magdaleną Stępień, użytkowniczka Instagrama poinformowała, że zbiórka została zamknięta. Okazuje się, że przez burzę, jaka rozpętała się wokół zbiórki na leczenie Oliwiera, została ona zablokowana i będzie ponownie weryfikowana.

Właśnie skończyłam rozmawiać z Magdą. Dziki Trener doprowadziłeś do tego, że zbiórka jest zablokowana i teraz matka, która powinna się pakować i lecieć na leczenie swojego dziecka musi udowadniać, że jej dziecko jest chore, nie ma problemu, papiery zostały wysłane i będzie weryfikacja, ale chodzi o czas. A mały chłopiec, który ma szanse na przeżycie 2%, tego czasu nie ma – pisze użytkowniczka.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Darek Kud

Student, pasjonat fotografii i mieszkaniec Rzeszowa od kiedy pamięta ;) Interesuje się życiem miasta a szczególnie jego rozwojem i inwestycjami.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Na klatce zawisła karteczka z apelem dziewczynki. Kalina prosi sąsiadów o jedno

      Nastąpi duże uderzenie ciepła w tym tygodniu. A potem ochłodzenie, nawet -14°C