Przykre wiadomości z granicy. Pod Hajnówką, a dokładniej w okolicach Olchówki znaleziono ciało mężczyzny. Przedmioty, które znajdowały się w pobliżu zwłok wskazują na to, że był migrantem. To nie jedyna tragiczna informacja. Fundacja Ocalenie wraz z ochotnikami z Grupy Granica szuka 4-letniej dziewczynki, która została rozdzielona z rodzicami. Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że z dnia na dzień w Polsce jest coraz zimniej. W nocy temperatura na Podlasiu spadła do -13°C.
Ciało mężczyzny
Żołnierze czyniący służbę na granicy polsko-białoruskiej dokonali 7 grudnia makabrycznego odkrycia. W lesie, w okolicach Olchówki natknęli się na ciało mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że był imigrantem.
Przy zwłokach znajdował się plecak i nigeryjski paszport. Zwłoki mężczyzny decyzją prokuratora zostały przekazane do zakładu medycyny sądowej – powiedział serwisowi Fakt nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. Tożsamość zmarłego została już ustalana.
Zaginięcie 4-latki na granicy
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest o tyle niebezpieczna, że chociażby dzisiejszej nocy temperatura w okolicach Hajnówki spadła do -13°C. Dla osób koczujących w lesie to skrajne zagrożenie. “Nikt nie zasługuje na śmierć w lesie” – powtarzany jest wciąż apel o pomoc humanitarną i medyczną dla migrantów.
Pomocy potrzebuje 4-letnia Eileen. Fundacja ocalenie przekazała mediom, że dziewczynkę rozdzielono z rodzicami. Doszło do tego w nocy z poniedziałku na wtorek. To wtedy rodzice zostali odepchnięci na białoruską stronę, a ona “prawdopodobnie z jakimś obcym dorosłym znajduje się w Polsce, w okolicy Nowego Dworu”.
Dziewczynka ma na sobie czerwoną kurteczkę. Telefony rodziców zostały zniszczone, więc nie mogą przesłać nam żadnych jej zdjęć – podała Fundacja Ocalenie, która wraz z lokalnymi mieszkańcami z Grupy Granica szuka dziecka.