Zabójstwo 3-letniego Kubusia wstrząsnęło Polską. Prawdziwe piekło na ziemi zgotowała mu własna matka i ojciec. Horror rozegrał się w niewielkim drewnianym domku w miejscowości Garbatka Letnisko w województwie mazowieckim. 25-letni Patryk W. i 25-letnia Kinga Ł. mieli znęcać się nad bezbronnym synkiem tak długo, aż w końcu go zabili…
Zabójstwo 3-letniego Kubusia
To kolejny bulwersujący, a zarazem dramatyczny przypadek. Jak rodzice małego dziecka mogli nie tylko patrzeć na to, jak ich maleństwo cierpi, ale także być sprawcami tego bólu?! To po prostu nie mieści się w głowie. Do dramatu doszło w minionym roku, a dokładnie 15 lutego 2022. Funkcjonariusze policji w miejscowości Garbatka-Lotnisko otrzymali zgłoszenie o pobiciu dziecka. Wpłynęło ono z centrum Powiadamiania Ratunkowego. Przerażona babcia widząc stan wnuczka natychmiast zadzwoniła na pogotowie. Kobieta przyszła odwiedzić 3-latka. Dziecko siedziało nieprzytomne, a na jego ciałku widoczne były ślady przemocy fizycznej.
Na miejscu pojawili się ratownicy, którzy zabrali Kubę do szpitala. Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie chłopca, który był w ciężkim stanie. Od razu trafił na stół operacyjny i usunięto mu krwiaka mózgu. Niestety, później zmarł.
Akt oskarżenia dla rodziców
Obecnie ojciec chłopca ma już 26 lat. Usłyszał on zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcania się nad niepełnoletnim dzieckiem. Śledczy ustalili, że miał on rzucać Kubusiem o ścianę, o podłogę, bić go, głodzić, a także zamykać w ciemnym pokoju. Patrykowi W. przedstawiono również zarzut udzielania innym osobom, w tym partnerce, substancji niedozwolonych (narkotyków). Natomiast Kinga Ł. została oskarżona o pomocnictwo w zabójstwie synka oraz znęcanie się nad nim. Parze grozi dożywocie.
Okazuje się, że kobieta już wcześniej straciła prawo do opieki nad starszym dzieckiem, z poprzedniego związki. Być może dzięki temu chłopiec nadal żyje. Natomiast Kinga Ł. wraz z Patrykiem W. wychowywała Kubusia, a także jego młodszą siostrzyczkę, Kornelię. Kiedy 3-latek zmarł kobieta była w kolejnej, już dość zaawansowanej ciąży. Czy życie tego dziecka można było uratować?