w

Rodzice zginęli w wypadku. Już wiadomo, kto zaopiekuje się trójką rodzeństwa

Tragicznym wypadkiem, który miał miejsce w sobotę popołudniu żyje cała Polska. W wyniku czołowego zderzenia samochodów osobowych, życie straciła dwójka ludzi. Są to rodzice 3-letniego Sebastianka, który jako jedyny przeżył.

Sponsorowane

Okoliczności wypadku

W sobotę, 3 lipca w godzinach popołudniowych, na drodze wojewódzkiej nr 871 Stalowa Wola – Tarnobrzeg na Podkarpaciu, doszło do prawdziwego nieszczęścia. Audi S7, które najprawdopodobniej było w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania, wjechało z impetem w nadjeżdżające z naprzeciwka audi A4. Samochodem podróżowała rodzina. Małżeństwo Mariusz (38 lat) i Marzena (37 lat) stracili życie na miejscu. Przeżył ich 3-letni synek, Sebastian. Na rodziców czekała w domu jeszcze dwójka dzieci, Norbert i Artur.

Facebook

Relacja świadka wypadku

Sponsorowane

Pani Ania była jednym z pierwszych świadków tej tragedii. Kobieta jechała tuż za samochodem rodziny. Na własne oczy widziała, co się stało. Od samego początku, aż do przybycia odpowiednich służb, zajmowała się 3-latkiem. Chłopiec był przerażony, nie mógł przestać płakać. Jak relacjonuje kobieta:

Pytałam go o imię, próbowałam z nim nawiązać jakąś rozmowę, ale nic. Był tylko płacz i wołał mamę. Serce krajało się po prostu, rozwalało na kawałeczki, jak tylko słyszałam słowo “mama”

Zrzutka

Pani Ania doskonale widziała też, w jakim stanie był kierowca, który miał spowodować ten śmiertelny wypadek. Po tym, jak ludzie pomogli mu wysiąść z pojazdu słaniał się na nogach, ledwo był w stanie utrzymać pion. Później, po przeniesieniu do karetki strasznie się szarpał. Wyrwał sobie nawet kroplówkę oraz kołnierz.

Facebook

Kto zajmie się Sebastiankiem i jego braćmi?

Z trójki braci to Sebastian jest najmłodszy, bo ma zaledwie 3-latka. Starsi braci mają kolejno Norbert 9-lat, a Artur 10-lat. Chłopcy muszą mieć najpierw przyznanego opiekuna prawnego, którego może ustanowić sąd. Poźniej trafią do rodziny zastępczej. Serwis Fakt dowiedział się, że zarówno obie siostry zmarłej Marzeny, jak i jej brat są gotowi przyjąć chłopców do swoich rodzin i zapewnić im dom. Rodzeństwo ma zdecydować między sobą, do kogo trafi cała trójka. Rodzina kobiety zapewnia, że nie pozostawią ich bez opieki.

Facebook
Sponsorowane

Również dziadkowie Sebastiana, Artura i Norberta pragną, by chłopcy jak najwięcej czasu spędzali w domu. Jednak mimo wszystko są świadomi swojego wieku (74 i 73 lata). Zdają sobie sprawę, że lepiej będzie, gdy rodzeństwo trafi na stałe, do którejś z cioć lub wujka.

Zaledwie dzień po tragicznym zdarzeniu w internecie powstała zbiórka, która ma na celu zebranie funduszy, by pomóc w utrzymaniu chłopców. Początkowo planowano zebranie 50 tys, zł. Jednak te oczekiwania szybko przebito. Kolejny cel to 500 tys. zł, ale ludzi o dobrych sercach, chcących pomóc osieroconym dzieciom nie brakuje. Ten cel również przebito. Na tę chwilę cel wynosi milion złotych.

Facebook

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Michał Czaroń

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Świadek śmiertelnego wypadku opisał reakcję 3-latka. “Był płacz, wołał mamę”

      Pogrzeb ofiar z Elżbietowa. Dziewczynki spoczną w jednym grobie ze swoimi mamami