w

Świadek śmiertelnego wypadku opisał reakcję 3-latka. “Był płacz, wołał mamę”

Zdjęcie 3-letniego Sebastianka, którego niesie na rękach strażak, obiegło sieć. W minioną sobotę chłopiec razem z rodzicami uczestniczył w tragicznym wypadku samochodowym. Niestety, dorośli zmarli na miejscu i osierocili przy tym trójkę synów. 3-latek ma jeszcze dwóch braci, Artura i Norberta.

Sponsorowane

Śmiertelny wypadek

Do tego potwornego w skutkach zdarzenia doszło w Jamnicy, pod Stalową Wolą, w województwie podkarpackim. Dwa samochody osobowe zderzyły się czołowo. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący audi S7 był w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania. Wtedy to też zderzył się z jadącym z naprzeciwka audi A4, którym podróżowali rodzice z Sebastianem.

Zrzutka

Relacja świadka zdarzenia

Sponsorowane

Pani Ania była pierwszym świadkiem wypadku. Jechała tuż za samochodem rodziny. Kobieta aż do momentu przyjazdu służb, zajmowała się 3-latkiem, którego rodzice zginęli.

Pytałam go o imię, próbowałam z nim nawiązać jakąś rozmowę, ale nic. Był tylko płacz i wołał mamę. Serce krajało się po prostu, rozwalało na kawałeczki, jak tylko słyszałam słowo “mama” – powiedziała pani Ania dziennikarzowi TVN24

Facebook

Reporter spytał panią Anię, czy chłopczyk zdawał sobie sprawę z tego co się stało.

Oczka miał takie błędne, nie wiedział w ogóle, co się dzieje – dodała łamiącym się głosem kobieta. Przyznała też, że gdy trafił pod opiekę ratowników, zaczął pytać ich, czy to z jego winy doszło do tego wypadku

Sponsorowane
Facebook

Kierowca, który spowodował wypadek

Pani Ania widziała także, co działo się z mężczyzną podejrzanym o spowodowanie wypadku. Widziała, jak pomagano mu wydostać się z pojazdu. Miał ledwo trzymać się na nogach. “Po prostu słaniał się strasznie na nogach, taki był napity”. Później miał zostać przeniesiony na noszach do karetki, w której to szarpał się i zerwał kroplówkę oraz kołnierz.

Facebook

Portal Polsat News doniósł, że ze względu na stan zdrowia, 37-latek nie został jeszcze przesłuchany.

Nie wykonaliśmy czynności procesowych z udziałem podejrzanego. W tym momencie, ze względów medycznych, nie można ich wykonywać – wyjaśnił w poniedziałek, 5 lipca, prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli

Facebook

Czekamy na dalsze informacje w tej sprawie.

Google News
Obserwuj citybuzz logo w Google logo News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Marek Banaś

Jeden komentarz

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

      Sponsorowane

      Noworodek tuż po przyjściu na świat ściskał w rączce nietypowy przedmiot

      Rodzice zginęli w wypadku. Już wiadomo, kto zaopiekuje się trójką rodzeństwa