Kobieta wskoczyła z mostu do skażonej Odry. Natychmiast trafiła do szpitala

O zatruciu Odry wie już nie tylko cała Polska, ale nawet cała Europa. Tym bardziej dziwi fakt, że kobieta wskoczyła do zatrutej Odry. Do zdarzenia doszło w Głogowie w województwie dolnośląskim. Kobieta zeskoczyła do rzeki z Mostu Tolerancji. O własnych siłach wyszła z wody, jednak natychmiast przetransportowano ją do szpitala.

Wskoczyła do zatrutej Odry

Do zdarzenia doszło w czwartek 18 sierpnia, przed godziną 19. To służby ratunkowe zostały poinformowane o tym, że kobieta wskoczyła do rzeki prosto z Mostu Tolerancji w Głogowie, Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji, ratowników WOPR, a także karetkę pogotowia. O sytuacji poinformował serwis glogow.naszemiasto.pl. Z ich relacji wynika, że kobieta o własnych siłach wyszła z wody, a jej obrażania nie były poważne. Jednak w celach bezpieczeństwa przewieziono ją do szpitala na obserwację.

Okazuje się, że to już kolejny taki przypadek. W czerwcu z mostu do wody wskoczył 63-latek, któremu również udało się wyjść na brzeg o własnych siłach. Natomiast na początku lipca w Szczecinie, do Odry wskoczyła starsza kobieta.

Skażenie Odry

Nie zaleca się nikomu, a wręcz zabrania wchodzenia obecnie do Odry, to dlatego, że woda w rzece jest poważnie skażona. W dodatku odnotowano rekordowo niski poziom wody. Od początku sierpnia masowo umierają żyjące w niej ryby i inne stworzenia. Niestety, wciąż nie jest znana przyczyna tego zajścia. Minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa zapewniała na początku, że winny jest wysoki poziom zasolenia, ale w czwartek, 18 sierpnia napisała w mediach społecznościowych, że najnowsze badania pokazują, iż za wymieranie ryb w Odrze odpowiedzialne są toksyczne algi.

Wyniki badań naszych ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazały obecność w wodzie z Odry mikroorganizmów (złotych alg). Ich zakwit może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże. Nie są szkodliwe dla człowieka – napisała na Twitterze minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa.

Co więcej, w mediach pojawiły się również informacje, że za zatrucie rzeki odpowiada zakład przemysłowy z Głogowa. Mowa o KGHM Głogów, który między 29 lipca a 10 sierpnia zrzucił ogromne ilości słonej wody z flotacji rud i kopalni. Zakład zaprzecza, aby to działanie mogło mieć coś wspólnego z dramatyczną sytuacją na Odrze.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj