Władze Daleware ciągle nie są w stanie ustalić tożsamości małego dziecka, którego szczątki znaleziono rok temu, 13 września. Szczątki malucha wskazują, że była to dziewczynka jednak do tej pory nikt nie zgłosił zaginienia…
Funkcjonariusze zostali wezwani na boisko do baseball’a w pobliżu gimnazjum Smyrna. Szczątki dziecka zauważył jeden z przechodniów. Władze stanu Daleware bezskutecznie próbują ustalić kim była dziewczynka. Do tej pory udało się ustalić, że dziecko było białej rasy, najprawdopodobniej pochodzenia latynoskiego i w chwili śmierci była a wieku około 2-5 lat. Mogła cierpieć na przewlekłą chorobę.
Jesteśmy w posiadaniu dowodów, że w miejscu zbrodni lub w jej niedalekim sąsiedztwie wystąpił pożar. Właśnie dlatego w śledztwie pomagali nam strażacy.
– powiedział kpr. Brian M. Donner z Policji Smyrna
Nikt nie zgłosił zaginięcia
Departament Policji stanu Daleware przygotował fotografie, które przedstawiają twarz dziecka na podstawie informacji, które udało się zdobyć funkcjonariuszom. Niestety, nikt nie zgłaszał zaginięcia podobnego dziecka.
Nawiązaliśmy kontakt z wszystkimi placówkami policyjnymi w stanie i poza nim. Niestety, nie wpłynęło tam żadne zgłoszenie, które pasowałoby do naszego ryspoisu.
– kontynuuj kpr. Donner.
Mimo, że minął już rok, policja apeluje do społeczeństwa aby zgłaszali wszelkie możliwe poszlaki i informacje, które pomogłyby w ustaleniu tożsamości zmarłej dziewczynki.