Michał Czaroń
Przerażająca sytuacja miała miejsce w Nowym Jorku. Na plaży na Cony Island znaleziono trójkę nieprzytomnych dzieci w wieku 7 i 4 lat, a także 3 miesięcy. Maluchy natychmiast przewieziono do szpitala. Niestety, na miejscu lekarze orzekli ich zgon. W sprawie zatrzymano matkę. Kobieta spacerowała boso promenadą, kompletnie przemoczona. To ona odpowiada za śmierć dzieci?
Niepokojące nocne zgłoszenie
Wczoraj, tj. w poniedziałek 12 września w nocy policja otrzymała niepokojące zgłoszenie. Kenneth Corey, szef NYPD, przekazał, że około godziny 1:30 mieszkaniec Brooklynu zadzwonił mówiąc, że jego krewna mogła skrzywdzić dzieci. W jego głosie było słychać strach i zmartwienie. Nowojorska policja nie miała chwili do stracenia. Patrol udał się we wskazane miejsce. W budynku znajdował się ojciec jednego z dzieci. Mężczyzna potwierdził obawy krewnego. Udzielił również informacji, że matka i dzieci mogą przebywać na pobliskiej promenadzie. Funkcjonariusze zaczęli przeszukiwać teren. Natknęli się na 30-latkę, która szła boso, całkowicie przemoczona. Towarzyszyli jej członkowie rodziny, ale nie było z nimi dzieci.
Czy to matka zabiła dzieci? Dlaczego do tego doszło?
Na miejsce wezwano posiłki, a poszukiwania przybrały na sile. Przed godziną 5 rano na plaży, przy samym brzegu znaleziono trójkę małych dzieci. Był to 7-letni chłopiec oraz dwie dziewczynki, jedna w wieku 4 lat, a druga miała zaledwie 3 miesiące. Rodzeństwo przetransportowano do szpitala. Lekarze nie mieli jednak dobrych wieści. Cała trójka już nie żyła.
Kenneth Corey zorganizował konferencję prasową. Przekazał, że 30-letnią matkę zabrano do aresztu. Niestety przesłuchanie nic nie dało, ponieważ kobieta nie odpowiedziała na żadne z zadanych pytań. Śledztwo w sprawie wciąż trwa.
Jak dotąd, kobieta nic nie powiedziała.
News i bądź zawsze na bieżąco!
