Wyznanie Ewy Minge wywołało niemałe poruszenie. Polska projektantka mody zdradziła, że co najmniej osiem znanych dziewczyn świadczy usługi seksualne w zamian za pieniądze. Mowa o dużych pieniądzach. Czy to prawda?
Szokujące wyznanie Ewy Minge
Minge nie tylko projektuje ubrania, ale również pisze książki. Jedną z nich jest wydana już książka, pod tytułem “Gra w ludzi”. 56-latka ujawnia w niej mroczne sekrety świata show-biznesu. Pisze o polskich celebrytach, skupiając się na kobietach, o których wcześniej nie słyszano, a jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stały się popularne. Jak zdradza Minge dziewczyny te mają zarabiać między innymi na świadczeniu usług seksualnych.
“Niektóre polskie celebrytki to prostytutki”
Autorka nie zdradza w książce ani imion, ani nazwisk kobiet. Wspomina jedynie o kilku bardzo znanych osobach z polskiego show-biznesu. Miały być wypromowane w zamian za prostytucję.
W tej książce pokazuję też te celebrytki znikąd, jak się buduje markę takiej celebrytki, która niczego nie osiągnęła. Za nią stoi sztab ludzi, na to się wykłada duże pieniądze. Opiekunowie tych celebrytek to naprawdę nic innego, jak alfons w nowoczesnym wydaniu. Z niewiadomego powodu pojawiają się na ściankach, w różnych sytuacjach wieczornych, imprezach VIP itd. Buduje się ich cenę. Budowanie tej ceny powoduje to, że potem taka celebrytka dostaje propozycje reklamowania różnych produktów. Czasami nawet zdarza się, że dostanie jakiś program, jakąś rolę mniejszą lub większą. I one biorą za taki weekend 50 tysięcy złotych, a za noc – 20, 30 tysięcy złotych – mówi Ewa Minge w rozmowie z Pudelkiem.
To nie wszystko. 56-latka twierdzi, że część takich dziewczyn zna sama, osobiście. Przyznaje, że zna również mężczyznę, który korzysta z ich usług. Ma to być jej dobry znajomy, człowiek wolny, a do tego posiadający pieniądze. Listę celebrytek świadczących usługi miał dostać od promującej je agencji. “Widziałam dowody tego, że tak jest. Widziałam cenniki”.
Prostytucja wśród polskich celebrytek
Ewa Minge jak sama przyznała niekoniecznie potępia tego typu zachowania. “Uczciwa dz**ka jest zdecydowanie lepsza od tej nieuczciwej, która udaje wielką miłość”. Projektantka skarży się również na hipokryzję kobiet, które udają wielką miłość, a tak naprawdę zależy im wyłącznie na pieniądzach swoich partnerów.